Rozdział 3

72 9 0
                                    

Położyłyśmy się z Julką  spać tak jak powiedział Mike. Julka musiała wypocząć po tamtej sytuacji. Mówiłam,że to zły pomysł aby się z nim spotykała. 

▪~▪

Obudziły mnie promienie słońca. Spojrzałam na moją lewą stronę łóżka gdzie leżała śpiąca królewna~Julka. Uśmiechnęłam się sama do siebie myśląc:,,Wreszcie jesteś bezpieczna". Po tych słowach wypowiedzianych w głowie ruszyłam w stronę szafy.Wyciągnęłam z niej szare długie leginsy i  czarną zasuwaną bluzę z nadrukiem Adidas. Po krótkim i zimnym prysznicu umalowałam się, ogarnęłam włosy i wyszłam z łazienki. Wchodząc do pokoju zauważyłam Mike i Julkę się całujących. Uśmiechnęłam się i powiedziałam:
-Upss... chyba przeszkadzam- Po tych słowach wybuchnęłam śmiechem.Na co oni oderwali się od siebie jak poparzeni.
-Yhm... nie w porę przyszłaś- Usłyszałam i zaczęli się śmiać równie ze mną. Po tym krótkim incydencie oznajmiłam, iż pójdę zrobić śniadanie i zostawię ich samych. Śniadanie minęło szybko i w przyjemnej atmosferze. Julia ciągle się uśmiechała.

▪~▪

-Muszę pojechać do Pabla i z nim poważnie porozmawiać. Mam już go dość.  Nie chcę mieć z nim nic wspólnego. Teraz mam Mike'a- Odezwała się Julka podczas przerwy między maratonem filmów.
-Pojedziemy z Tobą- Oznajmiłam. Julka się zarumieniła i pokiwała przytakująco głową.
-To zbierajmy się, dokończymy oglądać kiedy indziej.-
Ubraliśmy się i wyszliśmy. Po 30 minutach byliśmy na miejscu. Julka uparła się,że sama pójdzie więc udała się do mieszkania mężczyzny. Z bratem pojechaliśmy na kawę do pobliskiej kawiarni. Podpytałam tam Mike'a jak do tego incydentu z rana doszło. Nie powiedział mi za dużo ale wydusił z siebie,że oznajmił jej wreszcie  co do niej czuje. Byłam zadowolona, czas leciał  bardzo szybko. Była tam już od pół godziny. A powiedzenie paru słów nie zajmuje tyle czasu. Napisałam  do niej parę SMS, dzwoniłam z 2 razy ale nie odpowiadała. Zaczęłam  się  naprawdę o nią martwić. Wiedziałam, że on był nieobliczalny i mógł zrobić  jej krzywdę.  Nie wiem czemu dałam jej tam sama pójść. Pablo już wcześniej  ją bił, było widać jej siniaki ale ona mi o tym tak otwarcie nigdy nie  chciała powiedzieć. Jak najszybciej zapłaciliśmy za kawy i udaliśmy się szybszym krokiem w stronę mieszkania Chłopaka. Nagle zdałam sobię  sprawę, że nie wiem pod którym numerem on mieszka. Zapytałam Mike'a czy czasem Julka nie powiedziała mu gdzie mieszka Pablo. Dostałam odpowiedź,że podała mu dokładny adres zamieszkania. W duchu odetchnęłam z ulgą ale potem moje obawy znów wróciły. Przecież Julka nadal była z tym mężczyzną w jednym mieszkaniu! Gdy dotarliśmy pod same drzwi otworzyłam je z hukiem i wtargnęłam do środka a tuż  za mną Mike. Rozejrzałam się po kuchni a Mike po łazience. Mieszkanie wyglądało jakby było puste lecz ja usłyszałam cichy pisk z sypialni. Gdy tam weszłam, zamarłam. Na łóżku leżała w pół naga, przerażona sytuacją Julka a nad nią wisiał napalony Pablo którego jedna ręką  błądziła po jej ciele a druga trzymała usta. Po paru sekundach Mike się na niego rzucił z pięściami a ja wzięłam ciuchy Julki i zabrałam ją całą roztrzęsioną do samochodu Mike'a. Siedziałyśmy tam od 10 minut aż wreszcie zjawił się kierowca z tylko przeciętą wargą.
-Stukłeś tego obrzydliwego typka? -Zapytałam.
-Dostał po mordzie tak , że chyba mu się ode chce żyć!-Dostałam odpowiedź od Mike. A Julia tylko płakała...
-Nie powinnaś wracać do domu w takim stanie, zostaniesz u nas na 2 dni.-Oznajmiłam.
Poczym napisałam o tym co się stało do rodziców. Moi rodzice byli lajtowi. I wszystko zrozumieli. Rodzice Julki byli alkoholikami. Tego jej współczułam i starałam się  z nią przetrwać każdy najmniejszy problem. Miała  straszne dzieciństwo. Była bita. Za każdym razem chroniła swoich rodziców pomimo tego co jej robili. Ja jednak byłam bezradna, ponieważ jej ojciec nie bał się niczego i nikogo. Kiedyś  nawet zaczął mnie dotykać... A gdy zabrałam Julkę do siebie na parę tygodni jej rodzice zaczęli  się co noc dobijać do naszego domu, rzucać w okna wódkami i piwami. Najgorsze było  to ,że Julka  mnie szantażowała skończeniem przyjaźni gdy chciałam komuś dorosłemu powiedzieć o jej rodzinnych problemach. Bałam się,że ją stracę. Po pół godzinnej jeździe dotarliśmy do domu. Poszliśmy po kolei pod prysznic, coś  zjeść i się położyć spać. Czynności te odbywały się w całkowitej ciszy. Nikt z nas nie chciał poruszać tematu dzisiejszego dnia. Wszyscy  odłożyliśmy tą rozmowę na następny dzień.

Fuck Life...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz