Prolog

253 13 2
                                    


- Alison!- krzyknął do mnie Dylan po czym ledwo podniosłam się z łóżka.

- Co..- mruknęłam wpół przytomna.

-Znowu zaspałaś, trener będzie...

-Co ty robisz w moim pokoju?!- zapytałam przerywając mu.

-Nastawiaj budzik, to nie będę znowu przychodził.

-Czemu nie obudziły mnie dziewczyny?

On już nic nie odpowiedział, pokazał tylko, że mam mało czasu i wyszedł. Pospieszyłam się i cudem udało mi się jeszcze zjeść śniadanie. Do końca wycieczki zostały trzy dni. Musze trenować i skupić się na grze by jak najlepiej wypaść na zawodach. Jak mam to zrobić? Przecież ciągle myślę, kiedy w końcu wyznam Dylanowi miłość. Znamy się od roku, a ja musiałam coś do niego poczuć.

- Spakowałaś zapasowe lotki? -spytał nagle trener.

-Tak..- odpowiedziałam w zamyśleniu.

-To idziemy.- powiedział.

Doszliśmy na halę i zaczęliśmy rozgrzewkę, a później grę.

-Grasz ze mną.- uśmiechnął się do mnie Dylan.

Kiwnęłam mu głową i lekko się uśmiechnęłam co nie zdarzało mi się zbyt często.

-Dzisiaj na punkty.- powiedział.

Przytaknęłam mu i zaczęliśmy.

                                                                              ☆☆☆

Minęło pół godziny i zrobiliśmy przerwę.

- Coś się stało?- zapytał.

-Nie mogłam się skupić. -odpowiedziałam z wymuszonym uśmiechem na ustach, by nie dać po sobie poznać jakichkolwiek zmartwień.

-Hmm? Nie patrz się tak na mnie, bo zaraz na prawdę pomyślę, że to cos poważnego.

-Dylan.- szepnęłam i posmutniałam.

-Czyli jednak to coś...

-Tak!- przerwałam mu- Kocham cię.


From Hate To LoveWhere stories live. Discover now