Dzień 2

387 43 18
                                    

Rozstrzęsiona dziewczyna nie spała całą noc rozmyślając nad podaną jej wskazówką. Nie mogła niczego wyszukać w internecie. Tak jakby to nic nie znaczyło. Spanikowana zaczęła nerwowo pocierać ręce o materiał spodni.

- Co ja teraz zrobię? Co ja teraz zrobię... - powtarzała ciągle.

Niespodziewanie przyszedł kolejny SMS.

Nieznany: Nie denerwuj się kochanie, masz jeszcze 8 dni :)

Ja: Skąd wiesz, że się denerwuje?

Susan coraz bardziej zaczęła popadać w panikę. Próbowała w nocy uciec lecz wszystkie drzwi i okna zostały pozamykane. Człowiek o zdrowych zmysłach by oszalał.

Nieznany: Tak jakoś wyszło, że mam podgląd na cały dom. Metr po metrze...

- A łazienka?! - pisnęła.

Nieznany: Oprócz łazienki, meh... Ale czasami żałuje, że nie mam na nią wglądu. Jesteś naprawdę gorąca ;)

Ja: Czy Ty jesteś chory?!

Nieznany: Owszem :D

Odłozyła telefon i zaczęła rozglądać się po całym domu, lecz nigdzie nie znalazła żadnej kamery. Zaczęła sie niepokoić jeszcze bardziej.

Ja: Daj mi spokój popaprańcu!

Nieznany: Dopiero po śmierci słonko :) Chociaż gdy umrzemy razem, nie jestem pewien czy tam też się nie spotkamy ;)

Ja: Będę sie modlić by tak się nie stało.

Nieznany: Modlitwa Ci nic nie pomoże. Nie ma czegoś takiego jak bóg. Jest tylko dobro i zło. Sama wybierasz, którą ścieżką będziesz podążać.

Ja: Pieprz się.

Nieznany: Uważaj sobie na słowa. Nie jesteśmy na etapie kolegi/koleżanki, żebyś się tak do mnie odzywała.

Ja: To po cholerę do mnie piszesz?!

Nieznany: Twoja inteligencja mnie przeraża, a to niby ja mam problemy z głową :)

Nieznany: Koniec na dzisiaj. Miłego dnia Susan xx

Zdziwiona dziewczyna po odczytaniu sms'a zastanawiała się gdzie jest następna wskazówka. Nie musiała długo czekać na ową informację. Chwilę po zablokowaniu telefonu usłyszała dźwięk rozbijanego się szkła i huk, jakby coś ciężkiego spadło na podłogę. Pobiegła w stronę hałasu i zobaczyła, że okno w kuchni jest wybite, a na posadzce leży sporych rozmiarów kamień, zawinięty w kartkę papieru. Odwinęła go drżącymi rękoma i zauważyła rysunek zdobiący białą kartkę.

- Diament. - szepnęła.

-*-

Jest i kolejny :) Gwiazdki i komentarze mile widziane!!

Ilya xx


Dziewięć dni // Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz