8

151 11 16
                                    

Wcale się nie wyspałam, miałam okropne koszmary. Po kilku minutach wstałam i udałam się do łazienki wziąść kąpiel. Napuściłam wody i wlałam płyn o smaku czekoladowym. Zdjęłam ubrania i zanurzyłam się w wodzie.

Minęła godzina, postanowiłam wyjść i się ubrać. Wzięłam ręcznik i się wytarłam.

Niech to kiszka zapomniałam wziąć ubrań szlak!!

Związałam ręcznik na biodrach i poszłam do szafy. Gdy wyjmowałam ubrania usłyszałam otwierające się drzwi. I nagle zobaczyłam jego.....

Nathan

Kiedy wszedłem do pokoju zastałem tam ją w połowie nago. Takie widoki mógłbym widzieć codziennie.

- Hej...ja no przepraszam...dzwoniłem ale nikt nie otwierał....a tak serio boskie mam widoki.

-Hej nic nie szkodzi na drugi raz się puka. - powiedziała uśmiechając się.

- Masz plany na wieczór?

- Nie mam a co zapraszasz mnie gdzieś?- zaczęła się śmiać.

Jest taka piękna gdy się uśmiecha. A jeszcze piękniejsza kiedy się rumieni,  taki mały buraczek.

-Czytasz w moich myślach. Zapraszam Cię do siebie na kolację. Mam nadzieję, że przejdziesz.

-Oczywiście w co mam się ubrać szefie?

Zaczęła podchodzić do mnie wolnym krokiem, jeździła palcem po mojej bluzce, aż złączyła nasze usta. Przejechałem językiem po jej wardze prosząc o dostęp, którego mi udzieliła. Nasze języki zaczęły toczyć wojnę, ale to mój wygrał.

-Podobało się?- zapytała.

-Bardzo.

-Wieczorem będzie jeszcze lepiej.

Poszła do łazienki kręcąc kusząco swoim tyłeczkiem. Dałem jej klapsa. Powiem szczerze jest bardzo jędrny.

-To ja idę do zobaczenia Soph.

Sophie

Byłam już ubrana, więc poszłam do kuchni zrobić kawę. Wsypałam dwie łyżeczki i czekałam na czajnik. Nalałam wody i kurwa polałam sobie po ręce. Pobiegłam i wsadziłm rękę pod zimną wodę. Nagle zaczął dzwonić telefon był to Liam, odebrałam.

Ja: Halo?

Liam: Hej mała co u ciebie?

Ja: Ni jak. Czego?

Liam: Co się stało?

Ja: Czajnik, woda i ręka.

Liam: Kiepsko. Ja kończę przyszła moja dziewczyna.

Odłożyłam telefon i postanowiłam położyć się na kilka minut.

~*~

Obudziłam sie i spojrzałam na zegarek. Kolację mam na 18 a jest 17:30!!!

Kurwa mam 30 minut!!!!

Zerwałam się z łóżka i pobiegłam do szafy. Wyciągnęłam czerwoną, krótką sukienkę i do tego czarne szpilki, które uwielbiam. Poszłam do łazienki, zrobiłam lekki makijaż. Nie lubię się malować ani dziewczyn które nakładają całą masę pudru. Uczesałam włosy i założyłam sukienkę. Postanowiłam zostawić je rozpuszczone. Na koniec pomalowałam usta czerwoną szminką, wzięłam torebkę i ruszyłam do jego domu. 

Byłam na miejscu, zapukałam do drzwi i otworzył mi seksownie ubrany Nathan. Miał na sobie czarną koszulę i granatowe spodnie. Włosy wziął na żel. Był boski, ale bym go brała.

-Pięknie wyglądasz. -powiedział patrząc mi w oczy.

-Ty też niczego sobie.

-Słyszałem jak mówiłaś, że byś mnie brała. -zrobił minę zboczeńca i poruszał brwiami.

-Możliwe...

-Rozgość się, a ja otworzę wino.

Jego dom był piękny oraz duży. Były schody prowadzące na górę, pewnie jego sypialnia. Podał mi kieliszek wina i usiadł obok mnie.

-Jesteś głodna?-zapytał.

-Jedzenie poczeka.

Odstawiłam wino i usiadłam na niego okrakiem. Złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku. Słyszałam jego jęki, więc postanowiłam działać. Wzięłam go za rękę i udałam się po schodach do sypialni. Miał ogromne łóżko które chciałam jak najszybciej wypróbować. Nathan stał przy łóżku, popchnęłam go i usiadłam całując jego miękkie usta.

Ma boskie usta, a jeszcze lepsze ciało. Zabawimy się..........

Jest namiętny rozdział między  Sophie i Nathanem.

Czekam na motywację z waszej strony 💕


Babysitting|J.B Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz