Popatrzyłem głęboko w jej oczy, a następnie na duże usta. Widziałem jej różowe policzki i dołeczki. Opuściłem wzrok na jej dłoń. Była gładka i ciepła, mógłbym ją trzymać w nieskończoność. Chciałem, żeby ta chwila trwała zawsze. Jeszcze raz popatrzyłem się w jej usta.
- Pocałuj mnie- wyszeptała.
Poczułem, że robię się czerwony.
- Chodź ze mną- wstałem i nadal trzymając ją za rękę weszliśmy do domu.
Ominęliśmy kuchnię i mamę mierzącą nas wzrokiem. Wprowadziłem Karolinę do mojego pokoju. Usiedliśmy na łóżku, a dziewczyna oparła głowę o moje ramię.
-Pocałuj mnie- powiedziała jeszcze ciszej niż przedtem.
Podniosła głowę, spojrzała w moje oczy, a następnie jej usta dotknęły moich. Czułem ciepło promieniujące od Karoliny. Zamknąłem oczy i oddałem się chwili. Położyliśmy się na łóżku, nasze intencje nie prowadziły do poważniejszych czynów. Po prostu chcieliśmy zbliżyć się do siebie jak tylko jest to możliwe. Karolina położyła głowę na mojej klatce piersiowej i słyszała moje bicie serca, a ja bawiłem się jej włosami. Leżeliśmy w bezruchu sporo czasu. Komunikowaliśmy się poprzez myśli, nie czyny. Słyszałem jak podświadomie mówi mi, że mnie kocha.
-Wiesz co, nawet ładnie ci w tej nowej fryzurze- powiedziała nagle.
-Szczerze mówiąc ja nie jestem zachwycony z mojego nowego wizerunku- odparłem.
Nie mogłem wytrzymać i czułem, że Karolina musi wiedzieć o mojej chorobie. Jak zareaguję, kiedy pewnego dnia nie przyjdę do szkoły, a ona dowie się, że byłem śmiertelnie chory i nie żyję?
-Muszę ci powiedzieć coś bardzo ważnego- burknąłem- jeśli z naszej znajomości ma wyniknąć coś poważnego...- ciągnąłem.
-Stało się coś?- zaniepokoiła się.
-Jestem chory. Poważnie chory. Mam białaczkę.
-Dlaczego wcześniej mi nie powiedziałeś? To dlatego ogoliłeś sobie głowę... Chemioterapia-domyśliła się.
-Tak. Przepraszam, nie chciałem, żebyś dowiedziała się w takim momencie, ale uznałem, że musisz to wiedzieć. Faktem jest to że kiedyś...
-Przestań! Nawet tak nie mów! Wszyscy umrzemy.
-Nawet nie wiesz co czuje osoba chora na raka, jaki ból odczuwa. Chciałbym spędzić z tobą najlepsze ostatnie dni mojego życia.
-Muszę to przemyśleć, Daniel. To za duża odpowiedzialność żyć z tobą z myślą, że pewnego dnia po prostu odejdziesz. Nie chce się w tobie zakochiwać, to za bardzo boli.
-Nie chcesz mnie kochać, bo jestem chory?- zapytałem zbity z tropu.
-Kocham cię, ale nie chce cierpieć.
-Nie chcesz być przy mnie w tych ostatnich chwilach?
Wstałem z łóżka, a Karolina usiadła.
-Nie chce- odpowiedziała.
Burknęła to tak cicho jak pytanie czy chce ją pocałować. Wszystko zmieniło się w zaledwie dwie minuty. Karolina opuściła mój pokój. Nie powiedziała nic, trzasnęła drzwiami i po prostu wyszła z mojego pokoju, domu, a może nawet życia.
CZYTASZ
Dla Ciebie
Teen FictionDaniel, 16-letni chłopak, który nie potrafi pogodzić się ze swoją chorobą. Poznaję Karolinę i jego świat jeszcze bardziej staje do góry nogami. Jak zmieni się jego życie? Co postanowi? Czy spełni swoje marzenia?