Cztery Nogi... Okej Luzik... Część Druga

45 3 0
                                    


stanełam przed zlewem, pusciłam wode, przemyłam tważ i ją wytarłam w ręcznik. w końcu spojrzałam w lustro zobaczyć czy nie mam ich na puchniętych. To co zobaczyłam w lustrzę było przerażające.

Ja miałam czarne włosy z czerwonymi pasmami i...  Białe końcówki!!!

- Aaa Kastiel!!!  Zabije Cię!!! 
- Co? O co ci chodzi ja nic nie....
Urwał w pół słowa bo zobaczył moje włosy.
- To skąd ja to kurwa mam?!

-O żesz... 

Nagle do łazienki weszła mama gdy mnie zobaczyłam najzwyczajniej w świecie zaczęła się śmiać... 

- Nie mogę... Haha słońce... Haha przecież to nie dorzeczne...

Dopiero teraz zauważyłam że śmiech mamy jest... Z nutą zdziwienia oraz jakby... Strachu?

-Mamo! O co tu chodzi...
-Dzwonimy do Usuia... Lepiej niech ten palant odbierze...

Już po dziesięciu minutach przyjechał mój nauczyciel. Jak dla mnie to wszystko jest chore... Uszczypne się na wszelki wypadek...
-Au
-co się stało kochanie?
- nic nic... Gadacie sobie ją idę się ubrać i wyszykowac do szkoły...
-dobrze miłego dnia

Ja cie kręce... Nienawidzę tej szkoły...

Zobaczymyyyy... Co mamy pierwsze... Oh no oczywiście gw zajebiscie. Ugh ciekawe co strzeli na wymowke że się spóźnił... A z resztą w dupie mam to Siadam do swojej ławki i zaczynam rysować w zeszycie w sumie... Nie ma też Tomiego... Jak na razie oprócz wypadku z włosami jest świetnie.

-Cześć mała... Łoooo ale masz fajne włosy!!!

No tak głośniej Idioto się nie dało...

-mhm no fajnie a teraz spadaj.

Już wszyscy zignorowali mnie. No i fajnie

-Oj no weź po tym ci stało się wczoraj mnie odrzucasz?
Zakrztusilam Sie sokiem który piłam i znów wszyscy się na nas gapią... 
-co jest kurwa!? Aż tak kurwa wam się nudzi?! Spierdalać! A ty się odemnie ODPIEROL! MAM CI TO PRZELITEROWAC?
-Luzik Jini... Spokojnie Noo...
-mam was wszystkich po dziurki w nosie. Spierdalam z tąd. Do nie zobaczenia...

Wyszłam z klasy na nic nie zwracając uwagi. Żegnam was debile i popaprańce... Idę hm do lasu dawno tam nie byłam...
Będąc już w lesie zaczęłam biegać. Nie była to normalna prędkość. Biegam bardzo szybko. Zaczełam myśleć o wilkach że... Jestem jak samotny wilk... Nawet nie zauważyłam a biegam na raz dwa trzy... CZTERECH nogach... Oj tam... Walić to...

Córka SmokaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz