Prolog

10.7K 436 39
                                    

Biegnę przed siebie, nie zatrzymuję się.

Nie mogę się zatrzymać, każda sekunda się liczy.

Dookoła panuje ciemność, słychać krzyki i nadchodzącą burzę.

Powinnam go posłuchać. Gdybym tylko mogła cofnąć czas...

Jednak nie mogę. Jestem tu i teraz, za późno na zmianę decyzji.

— Ona nie przyjdzie, nie ma szans — śmieje się postać stojąca tyłem do mnie. — Pożegnaj się z życiem...

Wbiegam między nich i...

Budzę się z krzykiem.

To był sen.

Sen, który śni mi się każdej nocy od dłuższego czasu i zawsze kończy się w tym samym momencie.

Cholera jasna, znowu. — mruknęłam i opadłam zmęczona na łóżko, próbując ponownie zasnąć. Kątem oka zerkam na zegarek zdając sobie sprawę, że i tak muszę zaraz wstać.

Kolejny dzień po nieprzespanej nocy czas zacząć.

Po korekcie


𝐁𝐞 𝐦𝐲 𝐑𝐞𝐝 𝐑𝐢𝐝𝐢𝐧𝐠 𝐇𝐨𝐨𝐝Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz