Pov Emily
Kiedy weszłam do domu było strasznie cicho czyli bóg mnie wysłuchał nie ma ich w domu. Poszłam do swojego pokoju zamknęłam na klucz na wypadek jak by wrócili, i otworzyłam walizkę. Woah. Horan spakował mi do niej 17 pistoletów 23 noże 7 sztyletów i jeden rewolwer. Pochowałam broń do szafy pod łóżko do szafki nocnej i do każdej torby torebki i plecaka. Potem walizkę włożyłam pod łóżko i poszłam coś zjeść. Podczas jedzenia moich pysznych naleśników ktoś wszedł do domu, byli to chłopacy. Weszli do kuchni i każdy z nas dostał SMS w którym było napisane
Wyścigi dziś 23:30 opuszczone Lotnisko. Ashton spojrzał na chłopaków i zapytał się mnie kto do mnie napisał No tak oni dostali na temat wyścigu a co ja powiem.-yyyyy...Koleżanka zaprosiła mnie na nocowanie.
-No Okej. To widzimy się jutro rano. My idziemy do klubu, a do jakiej koleżanki idziesz?
Kurwa Ashton wszystko musisz wiedzieć?-Nie interesuj się.
-Jestem twoim bratem martwię się o ciebie.
-Ty to się o swój mózg martw a nie o mnie pacanie.
-Coś ty taka zadziorna? Morze czerwone nadchodzi ?
-A weź spier... spadaj...-EM dziewczyno opanuj się, nie denerwuj się....
-Dobra nie było tematu.-W końcu zamkną tą swoją gębę.
-Idę do siebie muszę się spakować.
-Okej.
Weszłam do pokoju i zamknęłam drzwi na klucz, po czym ubrałam się w czarne obcisłe legginsy i białą bokserkę z napisem "Some girls look good but their are bad inside" do tego czarną ramoneske z ćwiekami i czarne adidasy zx flux. Zrobiłam mocny make-up z elinerem i czerwoną szminką. Jak skończyłam usłyszałam że chłopaki wyszli. Spojrzałam na telefon 23:05 wyszłam z domu i zamknęłam drzwi na klucz i poszłam do willi gangu po mój motocykl.
Weszłam przez garaż gdzie już wszyscy czekali na mnie wsiadłam na moją Kawasaki ninja zx600 i wyjechałam z posesji. Będąc już na miejscu zapłaciłam 5tyś. I poszłam na start.
Słyszę nagle.-Zawodnicy proszeni na start.
Włączyłam silnik i usiadłam na motocykl. Czuje tą adrenalinę w żyłach.
-3.....2.....1....START!!!
CZYTASZ
Zemsta //5Sos &1D
FanfictionZnacie to uczycie kiedy musicie rzucić wszystko i wyjechać na drugi koniec świata do brata bo wasi rodzice zostali zamordowani? Bo ja znam je doskonale. Wraz z moim gangiem lecimy do Sydney do mojego braciszka (wyczujcie sarkazm) i przy okazji zemśc...