Weszłam do Starbucksa , podeszłam do kasy , zamówiłam moją ulubioną Latte Machiato i usiadłam do stolika , jakoś nie chciało mi się z nimi długo siedzieć więc daję sobie czas do 16.
Gdy zobaczyłam,że już 16:53, byłam bardzo zdziwiona :
-Dobra dziewczęta to niesamowite że nam się tak dobrze rozmawia ale muszę spadać, widzimy się w środę na rozpoczęciu - powiedziałam z uśmiechem.
-Oczywiście, a jeszcze jedno , przed rozpoczęciem czyli o 9:40 krótkie spotkanie dla pedagogów w nauczycielskim a później o 10 na boisku- odpowiedziała Kate i również zaczęła się zbierać.
-Było naprawdę miło, dzięki - powiedziała radośnie Jade - do zobaczyska .Wyszłam z kawiarni , weszłam jeszcze do sklepu obok bo chleb , ryż i kilka fit rzeczy , pomyślałam jeszcze , że pora wrócić do sportu dlatego wróciłam do mieszkania , odłożyłam torby z zakupami i ponownie wyjechalam tym razem mam na celu jakąś galerię i przeceny . Chodziłam po sklepach już sporo czasu i w sumie chyba niedługo zamykają dlatego jechałam na samą górę coś zjeść, nie chce mi się nic gotować po powrocie , wiem jestem leniem ale na to będzie czas jak będę zajebana robotą i nie będę miała czasu wyjść z domu ,ta myśl była pocieszająca. Już nie długo, po jutrze , pierwsza pobudka dzięki budzikowi , którego nienawidzę .
Wróciłam do domu najedzona i zadowolona z zakupów, kupiłam sobie czarną spódniczkę, czarną sukienkę, białą bluzkę, spódniczka w kwiaty , śliczne szpilki , kilka białych i czarnych bluzek i buty do biegania. Następne zakupy za rok przed wakacjami tym razem , ale co tam trzeba mieć w czym się pokazać stwierdziłam.
We wtorek wstałam wcześniej mając w zamiarze iść pobiegać, dlatego ubrałam się w czarne leginsy z Nike do tego bokserkę tej samej firmy i moje nowe buty do biegania , włosy związałam w wysoką kitkę . Zabrałam ze sobą telefon na ramieniu a na uszy założyłam czarne Beatsy i ruszyłam w stronę parku .
Biegłam już drugi raz wkoło jeziora , które było dość duże i postanowiłam na chwilę usiąść na trawie przy brzegu, podeszłam bliżej usiadłam i ściagnęłam słuchawki
To było niesamowite, do okoła zieleń , przede mną jezioro i ta cisza , kilka matek z dziećmi do okoła i dużo naprawdę, dużo osób biegnących. Po chwili zorientowałam się że ktoś koło mnie siedzi :
-Hej ? Znamy się? - powiedziała dziewczyna
-Właśnie miałam Ciebie o to pytać - powiedziałam śmiejąc się - raczej nie,bo niedawno przyjechałam.
-Skąd? Jeśli chcesz rozmawiać- zapytała nieśmiało.
-Anglia - powiedziałam patrząc pustym wzrokiem w przestrzeń - zaczynam nowe życie.
-I takie podejście mi się podoba ale bieganie to chyba stare przyzwyczajenie ?
-Oooj nie , bieganie to stara miłość która nigdy mnie nie zostawi Kocham to. -powiedziałam z uśmiechem
-wiem coś o tym czasami trzeba się odstresować od pracy w moim przypadku haha
-Aż taką złą masz pracę hmm ?
-Nie złą, ale stresująca. Uczę na tutejszej uczelni i jednak najłatwiej nie jest - powiedziała
-Od jak dawna ?
-Och teraz będzie trzeci rok...
-Oooo chcę już zacząć pracę, niemogę się doczekać ale teraz już muszę uciekać,przepraszam. Mam nadzieję,że się kiedyś spotkamy .
-Tak ja też ,powodzenia.Wczoraj wróciłam do domu i zrobiłam sobie maraton filmowy a teraz leżę pod kołdrą i próbuje zanieść na szafce ustrojstwo znane wszystkim jako budzik mam ochotę go roztrzaskac ale telefon to najważniejsze co mam , nigdzie się bez niego nie ruszam . Wstałam z łóżka podeszłam do komody wybrałam szarą sukienke prostą z krótkim rękawem , do tego czarne rajstopy i szpilki ale je włożę do plecaka vans'a i założę w szkole bo jadę przecierz motorem ubrałam się dość szybko , nalożyłam lekki makijaż z dość mocnymi kreskami i spakowałam najważniejsze rzeczy do plecaka. Wyszłam do kuchni była godzina 8:50 czyli mam jeszcze jakieś pół godziny tak więc, zrobiłam sobie kawę i kanapki i usiadłam w salonie, włączyłam telewizor na jakiś program śniadaniowy i akurat był program na temat "pogromu w liceum" wypowiadali się że niby dużo nauki itp. ale patrząc na mój program zajęć wcale tak nie jest, uczniowie mają jeden większy projekt na semestr , 2 wcześniej zapowiedziane sprawdziany i 4 zapowiedziane karkówki a dodam jeszcze że z większością mam 3/4 lekcje w tygodniu więc pewnie chociażby raz kogoś zapytam to wcale nie dużo. Zobaczą na studiach sesje , egazminy i wgl wtedy to jest pogrom , nim się obudziłam z zamyślenia była 9:20 czyli mam 20 minut . Zapakowałam wszystko ubrałam skórzaną kurtkę buty i zabrałam kask , jechałam windą na dół po mój motor . Usiadłam na bestię założyłam kask na głowę ,plecak na plecy i ruszyłam w stronę placówki.
Zaparkowałam w cieniu a wielu uczniów już stało grupkami przy swoich autach i omawiało wakacje . Zeszłam z motoru , zdjęłam kask i szybko zmieniłam buty na szpilki, zmierzwiłam trochę swoje włosy , zdjęłam kurtkę i ruszyłam w stronę budynku , po drodze stanęłam i zapytałam :
-Moi drodzy czy ktoś wskaże mi drogę do pokoju nauczycielskiego? -ich miny były dosyć zdziwione ale w sumie , jestem atrakcyjna , jeżdżę motorem i jestem nauczycielką jakiś paradoks chyba. W ekipie zobaczyłam brunetkę z Starbucksa była śliczna biały top do tego biała spódniczka i szpilki cudo , uśmiechnęłam się
czekając za odpowiedzią:
-Ach tak Lauren prawda ? Musisz iść do tego budynku - burunetka wskazała na największy - i skręcić w lewo i to będą drugie drzwi po prawej .
-Yhym bardzo Ci dziękuje ale proszę o zwracanie się do mnie pani Jeargeui - powiedziałam dziewczynie - przynajmniej w szkole - dodałam po cichu odchodząc, zostawiając zdziwiony wzrok dziewczyny.Weszłam do budynku i od razu znalazłam się w pokoju nauczycielskim , gdzie panował niezły gwar ale już po chwili usłyszałam znajomy mi głos :
-Moi drodzy , zebraliśmy się tutaj chwilę wcześniej w celu objaśnienia kilku spraw , aby na boisku nie było zdziwienia , mamy wśród nas nową koleżankę, Lauren pokaż się - podeszłam bliżej Kate i powiedziałam z uśmiechem .
-Cześć jestem Lauren .
-Tak a więc Lauren będzie uczyć historii muzyki oraz brytyjskiego , jak coś to klasa pierwsza art jest pod jej skrzydłami.
-Tak ale ze skargami nie do mnie - a wszyscy wybuchli śmiechem
-Dobra koniec śmieszkowania , do roboty przed nami 10 miesięcy ciężkiej pracy .
-Tak jest pani dyrektor- krzykneli chóremCałe grono wyszło na dwór, Kate zaczęła mówić ale trwało to tylko 10 minut ze wszystkimi prawami i zakazami:
Na koniec już chciałam tylko ogłosić iz od tego roku w naszej szkole powstał profil artystyczny , który będzie pod skrzydłami naszej nowej nauczycielki pani Lauren Jargchui. -wszyscy zaczeli bić brawo a szczególnie chłopcy z klas trzecich.
-Dobrze koniec , zapraszam wszystkich na chwilę do klas. - zrobił się małymłyn ale pedagodzy przeszli bokiem do pokoju po klucze i niezbedne informacje o klasie.
Po kilku minutach szłam do klasy w stylu aula bo tam będę nauczać historii sztuki , zobaczyłam klasę i o mało nie upadłam , znowu ona...Bum.
Bum.
Bum
NnnnUuuuDdddAaaa.
Mam gorszy okres, tak więc piszcie co chcecie i tak moje życie jest...
Mam nadzieję jednak że jeszcze nie jest tak chujowo jak się czuję.
(Tak kurwa to kropka nienawiści.)
CZYTASZ
Hello my sweetheart (Carmen)-przerwa
FanfictionTrudno jest zacząć nowe życie, łatwiej niż żyć w bagnie . Czasem warto zostawić wszystko za sobą, jeżeli nikt Cię nie chce. Trudno być sobą ale nie powinno się patrzeć na innych. Hello my sweetheart ❤ G.