Wstałam rano nie wiedząc co się dzieje strasznie bolała mnie głowa ale przecież nie piłam wczoraj alkoholu , to bardzo dziwne. Włączyłam ustrojstwo zwane budzikiem i ruszyłam do garderoby wybrałam czarne rurki do tego biały golf na krótki rękaw i klasycznie czarną skórzaną kurtkę, po drodze chwycilam świeżą bieliznę i ruszyłam do łazienki pod prysznic bo miałam jeszcze grubo ponad godzinkę do pracy , weszłam umyłam ciało żelem malinowym a włosy olejkiem kokosowym spłukałam całą pianę postałam tak jeszcze chwile jakby wszystkie problemy miały ze mnie wpłynąć niestety tak to nie działa. Wyszłam owinieta w ręcznik drugi na głowie poszłam do kuchni po drodze zabrałam telefon z pokoju, w kuchni włączyłam ekspress zrobiłam sobie śniadanie i kawę , usiadłam przy wyspie i delektowałam się posiłkiem. Po chwili mój najnowszy IP zawibrował
Od: MANI💖
'Skarbie dzisiaj na lunchu przy nauczycielskim zjemy coś ze stołówki, lov.'Do: MANI💖
'Okej❤'Opisałam dziewczynie i ruszyłam spowrotem do łazienki, wysłuszyłam włosy , ubrana i umalowana wyszłam do pokoju zabrałam mój czarny plecak spakowałam dokumenty, portfel , telefon , kilka najważniejszych na dzisiaj książek , materiały do przerobienia na lekcji i ruszyłam do windy po drodze wzięłam kluczyki od mojego cuda i jabłko z kuchni.
Pod szkołę podjechałam 20 minut przed lekcją ponieważ o ile dobrze pamiętam mam dyżur przed klasą , wyłączyłam silnik i ruszyłam w stronę szkoły, od razu poszłam do pokoju nauczycielskiego powiedziałam wesołe Cześć wszystkim i ruszyłam do swojej szafki zostawiłam tam niepotrzebne na dzis książki, zabrałam klucz od mojej klasy i wyszłam.
Szłam korytarzami jakby nieprzytomna no i stało się wpadłam na kogoś przez co wszystkie jego książki upadły i usłyszałam
-ohh..bardzo przepraszam.
-nie to ja przepraszam Lauren-powiedziala wesoło
-nie to moja wina jestem dzisiaj nie swoja , glowa mnie strasznie boli , zresztą co ja ci się tłumaczę. -podałam jej kilka książek
-dziękuję -powiedziała uśmiechnięta a mi od razu zrobiło się cieplej na sercu
-nie ma za co to moja wina , do zobaczenia na lekcjach Camilo..Podeszłam do drzwi odkluczyłam włożyłam plecak na biurko i ruszyłam spowrotem na korytarz. Dyżur odbył się bez żadnych szkód weszłam do klasy po dzwonku, czekając na klasę.
Camila'pov
Weszłam do szkoły strasznie zamyślona , w mojej głowie jak na zawolanie pojawiła się Lauren nawet nie spostrzegłam jak moje książki leżały na ziemi i usłyszałam
-ohh..bardzo przepraszam.
-nie to ja przepraszam Lauren-powiedzialam wesoło
-nie to moja wina jestem dzisiaj nie swoja , glowa mnie strasznie boli , zresztą co ja ci się tłumaczę. -podała mi kilka książek
-dziękuję -powiedzialam uśmiechnięta bo jej smutek mnie bolał, jej smutne a zarazem niesamowite oczy prawie płakały a ja nie wiem dlaczego.
-nie ma za co to moja wina , do zobaczenia na lekcjach Camilo..
-do wiedzienia pani...-ale już chyba nie usłyszała weszłam do klasy od matmy i nie wiedziałam co robić to jakaś masakara dopiero początek roku a ja już nie wiem po co tu jestem,to życie i nauka tutaj jest bez sensu...obudziłam się gdy usłyszałam swoje imię:
-Camilla Cabello?
-Obecna
I to na tyle z mojej nauki dzisiaj bo i tak wszyscy przedstawiają swój system oceniania który niczym się nie różni.
Dzwonek zadzwonił i ruszyłam w stronę klasy od angielskiego .
Jestem w pierwszej klasie ale już dawno wiem że chcę ten przedmiot rozszerzać . Wiedząc że Lauren jest w klasi weszłam uprzednio pukając.Nauczycielka była tak zajęta czymś w swoim telefonie , żeautomatycznie powiedziała -Proszę!
-Dzień dobry raz jeszcze-przywitałam się
-Dzień dobry Camila, co Cię do mnie sprowadza przed lekcjami?-chyba czuję się już lepiej B zauważyłam jakby cień uśmiechu na jej twarzy
-No właśnie mam sprawę,jestem w tej szkole bo od zawsze wiem jakie przedmioty chcę rozszerzyć i się ich uczyć. Tak sięskłada, że oby dwóch uczy właśnie pani i tu moje pytanie bo mamy pierwszy rok a rozszerzeniasą dopiero w drugiej ale czy mogłaby pani zrobić mi jakieś dodatkowe godziny po za lekcyjne? Powiedzmy takie korepetycje z nad programem ? -powiedziałam uśmiechnięta, a kobieta przez chwilę nic nie mówiła tylko patrzyła
-O przepraszam ale jesteś pierwszą która mnie o to prosi i z tego co się mogę tylko domyślać oczywiście, jedyną.Daj mi chwilę sprawdzę jakie dni by mi pasowały i dam znać na lekcji . Ile lekcji w tygodniu ? 2 godziny starszą?
-To zależy od pani ja narzekać nie będę
-No dobra to na razie spróbujemy z dwoma jak będziesz chciała więcej i nie będziesz miała zaległości z aktualnym materiałem to pomyślimy o zwiększeniu godzin okej?
-Dobrze proszę mi później powiedzieć gdziebi kiedy -odpowiedziałam uśmiechem i usiadłam w ławce.-Witam klaso , proszę usiąść.
---------------------------
PRZEPRASZAM MISIE ŻE TAKI KRÓTKI I BEZ SENSU ALE PRÓBUJĘ WRÓCIĆ DO TYCH OPOWIADAŃ WIĘC BĘDZIE NIEREGULARNIE ALE CZĘŚCIEJ NIŻ W OSTATNIM CZASIE lov. 💗
CZYTASZ
Hello my sweetheart (Carmen)-przerwa
FanfictionTrudno jest zacząć nowe życie, łatwiej niż żyć w bagnie . Czasem warto zostawić wszystko za sobą, jeżeli nikt Cię nie chce. Trudno być sobą ale nie powinno się patrzeć na innych. Hello my sweetheart ❤ G.