Widząc Camilę samą przy stoliku postanowiłam zrezygnować z koleżeńskiego lunchu i z nią porozmawiać . Zmieniłam kierunek podeszłam do jej stolika na uboczu ,stanęłam na przeciw :
-Witaj Camz , mogę się na chwilkę dosiąść ?
-Jeżeli nie przeszkadza pani siedzenie z wyrzutkiem to zapraszam - no to się skończyła szczerość , o której mówiłam po godzinie wychowawczej . Jej smutne oczy powiedziały mi wszystko , były o wiele ciemniejsze niż zwykle .
-Nie mów tak nawet , nikt tak nie myśli .
-Niech mnie pani nie pociesza...
-Ale ja tylko mówię prawdę. Nikt nie powinien tak o nikim mówić... a przynajmniej tak mądra osoba jak ty nie powinna się tym przejmować
-Dziękuję to naprawdę miłe co pani mówi ale niestety nie potrafię...
-Co się stało ktoś sprawił ci przykrość ?
-Emmm..-zaczęła ale widać bardzo się stresuje.
-Ei Camila jeśli nie chcesz nie musisz nic mówić ,albo możemy spotkać się po lekcjach w klasie i porozmawiać. Nie masz się czym stresować , napewno nie masz bardziej zagmatwanego życiorysu niż ja-uśmiechnęłam się a dziewczyna odpowiedziała tym samym.
-Skoro tak pani mówi , ale wolałabym spotkać się na osobności . Tutaj...tutaj jest..za dużo ludzi...- powiedziała smutno
-Dobrze to spotkamy się w mojej klasie o 15:35 ? -pokiwała głową - a teraz proszę ze mną do kolejki po jedzenie , bo tą wodą się nie najesz...W kolejce porozmawiałyśmy chwilę o jedzeniu i innych przyziemnych tematach a teraz ruszyłam z zamówieniem w stronę dziewczyn aby zjeść bo zostało mi 20 minut lunchu .
-Cześć dziewczyny , bardzo was przepraszam ale miałam ważną sprawę...
-Mam nadzieję , że nie masz z nią problemu ? - zapytała Kate wskazując głową w stronę stolika przyktórym siedziała brunetka .
-Nie oczywiście , że nie . Chcę z nią tylko szczerze porozmawiać . Żeby wiedziała ,ze może zawsze do mnie przyjść jeżeli ma problem a po jej minie wnioskuję... coś jest nie tak..
-Wcześniej tak , ale zobacz sama ,chyba już jest okej - powiedziała nagle Jade , spojrzałam ponownie w tamtą stronę ,przy dziewczyny usiadły jakieś dwie dziewczyny widać , że dobrze się dogadywały...
-To Dinah i Ally dziewczyny z klasy drugiej , są bardzo miłe , często mi pomagają w sprawach samorządu i na zajęciach muzyczno-teatralnych...-uśmiechnęłam się na te słowa a razem ze mną , w tym samym czasie uśmiechnęła się dziewczyna bo widocznie jedna z dziewczyn powiedziała coś śmiesznego .
-Skarbie jak tam pierwszy dzień ? - zapytała nagle Mani
-Powiem ci w sekrecie , że naprawdę super ,podoba mi się ta praca a moja klasa...naprawdę świetna . Porozmawialiśmy godzinę , każdy o sobie opowiadał i wydaje mi się , że byli ze mną naprawdę szczerzy . A wiesz bardzo dobrze , że od razu wyczuje jak ktoś kłamie co nie Mani ? -zapytałam z porozumiewawczym uśmiechem dziewczynę
- Dlatego dziewczynki , Kate i Jadę proszę mi tu zaraz powiedzieć co jest między wami - zapytałam po cichu i od razu w ich oczach zobaczyłam to co chciałam..
-No Mani masz swoją odpowiedz nie wiem jak wcześniej mogłaś nic nie zauważyć a teraz mówcie -powiedziałam z uśmiechem.
-Bo my ten..tak jakby...no wiecie.. w sumie to nikt nie wie , bo my jesteśmy razem od roku -powiedziała Kate
-Suuuuuuuuper , naprawdę się cieszymy i wiedziałam to już na pierwszym spotkaniu.
-Dlaczego mi nic nie powiedziałyście ? -odezwała się z oburzeniem i uśmiechem na ustach -nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę .
Po super wiadomościach i zjedzeniu obiadu od razu ruszyłam w stronę klasy . Spojrzałam w stronę dziewczyny aby sprawdzić czy wszystko dobrze na ich widok moja twarz roześmiała się ponieważ widać było że dziewczyna jest naprawdę szczęśliwa w ich towarzystwie.Weszłam do klasy czekając za dzwonkiem . Przypomniało mi się jeszcze że jutro muszę iść na zakupy , mam nadzieję że Mani mi w tym pomoże . Ale teraz muszę zająć się nauczaniem .
Uczniowie weszli do klasy ,sprawdziłam szybko obecność i przeszłam do omawiania PSO . Uczniowie dobrze wiedzieli że każdy nauczyciel musi im to powiedzieć nie byli na to zadowoleni ale musieli wytrzymać godzinę .O godzinie 15:35 do klasy weszła Camila . Jak zwykle wyglądała zniewalająco .Lecz po jej minie wiedziałam że to nie będzie łatwa rozmowa . Dziewczyna miała smutny uśmiech na twarzy... coś się musiało stać .
-Co się stało Camila? -spytałam niepewnie -wszystko ok ? -spytałam ponownie nie mogąc doczekać się odpowiedzi.
-Ja już tak dłużej nie mogę , czuje się poprostu samotna...
-A rodzice ? -spytałam niepewnie bo wiem , że może nie być kolorowo
-Mają dużą firmę i często wyjeżdżają. Co miesiąc wysyłają pieniądze . A gdy już zadzwonią to pytają czy mają dosłać więcej ,
innego kontaktu z nimi nie mam . Mama czasami wpada do domu po jakieś papiery ale myśle że oni sami za często się nie widują . Do 12 roku życia miałam całodobową nianie a gdy już skończyłam te 12 lat to mam gosposie bo rodzice boja się jedynie że spale ich pałac .
Już nie wiem co mam ze sobą robić , jest pani jedyną osobą z którą rozmawiam normalnie . Już niedługo 2 lata - dziewczyna wybuchnęła płaczem
-Jeśli nie chcesz nie musisz mi o tym mówić ale pamiętaj że zawsze możemy porozmawiac . Niczego nie musisz się bać . Uwierz mi że rozumiem cię bardziej niż możesz to sobie wyobrażać...-nie mogłam patrzyć jak dziewczyna płacze dlatego podeszłam do niej a ona rzuciła mi się w ramiona .
-Cichutko Camz spokojnie , odwieźć cię do domu ? - zapytałam dziewczynę która nie mogła się opanować , głowę miała opartą o moje ramie to gdyby nie to że jest moją uczennicą , naprawdę mogłabym coś do niej poczuć ,ale przecież nie mogę . Nie mogę sobie i jej tego zrobić .—————————————————————
Ferie mam może będę dodawać , jeśli oczywiście będziecie czytać . Zapraszam , polecajcie jak wam się podoba .
G.
CZYTASZ
Hello my sweetheart (Carmen)-przerwa
FanfictionTrudno jest zacząć nowe życie, łatwiej niż żyć w bagnie . Czasem warto zostawić wszystko za sobą, jeżeli nikt Cię nie chce. Trudno być sobą ale nie powinno się patrzeć na innych. Hello my sweetheart ❤ G.