Otworzyłam drzwi i zaczekałam aż wszyscy wejdą do klasy , brunetka nie kryła radości na mój widok, co mi się podobało ale nie wiem czy dobrze...Laur ogarnij się,skarciłam się w myślach. Odkąd zobaczyłam tę małą osóbkę w Starbucksie mam ją cały czas przed oczyma.
Weszłam do sali poczekałam aż wszyscy się ogarną i znajdą miejsca oparłam się tylem o biurko najpierw zostawiając rzeczy na nim i zaczęłam się rozglądać nie tylke co po klasie ale osobach w niej , to od nich teraz trochę zależy jal będzie wyglądało moje życie spojrzałam przez okno i mieliśmy piekny widok na park po prawej jeszcze boisko a w oddali plac zabaw , od dawna nad tym nie myślałam ale teraz tak blisko dzieci nie wiem czy wytrzymam ,ta historia już dawno jest za mną ale teraz przy pełnej klasie musiały rozedrzeć się stare razy, spojrzałam na klasę nieobecnym wzorokiem i powiedziałam :
-jeżeli komuś się spieszy możecie iść, porozmawiajmy jutro , muszę wyjść na chwilę - widziałam zaskoczone miny uczniów na moje zdziwienie nikt się nie ruszył tylko ja wybieglam z klasy, oparłam się o ścianę i pozwoli opadalam na ziemię, trzymałam twarz w dłoniach i nie wiedziałam co zrobić, pierwszy dzień nowej mnie a już stara daje o sobie znać, jak ludzie potrafią tak szybko o czymś zapomnieć dlaczego ja też tak nie mogę tylko wszystko wraca najlepszych momentach, nie odpowiednich aby się załamać .Usłyszałam jak drzwi niedaleko otwierają się jakby ktoś wychodził i pomyślałam że Mają dość czekania przecież to oatatni dzień wolności ale już po w chwili poczułam leciutką rączkę na moim ramienu :
-Lauren wszystko w porzadku ? Mogę jakoś pomóc? -powiedziała chcąc mnie pocieszyć ale wiem że to nie pomoże muszę się zebrać i wrócić tam na 10 minut i dac im wolnosc..
-dziękuję za troskę ale z niektórymi demonami musimy sobie radzić sami ale naprawdę dziękuję..
-nie ma sprawy , takie piękne kobiety jak pani nie powinny być smutne...
Ooł mamy problem pomyślałam, to chyba nie powinno mieć miejsca , dlatego wstałam od razu poprawilam szybko makijaż i ruszyłam stronę klasy , widziałam zawiedziony wzrok dziewczyny ale już po chwili wyprzedziła mnie otwierając drzwi do klasy weszłam ona za mną od razu na swoje miejsce.-Dobrze , bardzo was przepraszam za moje zachowanie , już jestem .
Może na wstępie, nazywam się Lauren Jeregui i będę waszym wychowawcą oraz nauczycielką brytyjskiego i histart . Przyjechałam w tym tygodniu z angli dopiero się klimatyzuje ale mam nadzieję że na wstępie będziemy dla siebie ustepliwi i damy sobie szansę, więcej jutro teraz możecie uciekać, dziękuję jeszcze raz i bardzo się cieszę, że wszyscy zostali.
-dowidzenia- słyszałam co chwila to jakiś inny głos, każdy ze swoją historią, którą mam zamiar poznać w najbliższej przyszłości, chcę ich poznać, znac ich zalety ale także wady aby nad nimi popracować może jesteśmy podobni, może całkiem inni ale musimy jakoś wytrzymać ze sobą te kolejne 3 lata . Nie chcę z nikim się kłócić i psuć sobie nerwy dlatego też będę integrować tę klasę, chociaż nadal nie wiem o jakiej dziewczynie mówiła pani dyrektor chyba muszę ją o to zapytać może już na wstępie nie przyszła, żadna z dziewczyn się nie wyróżniała może trochę śliczna brunetka ale same plusy ma u mnie .Hello guys! English perfect hahaha
POZDRAWIAM I PRZEPRASZAM ZA NIEOBECNOŚĆ ALE PIERWSZA KLASA HIGH SCHOOL TO NIEBANALNA SPRAWA chociaż nadal wątpliwości czy to kierunek dla mnie i kilka innych rozterek życiowych...dlatego też mnie tutaj nie było sorry . Poprawię się maybe, nic nie obiecuję ,lov.
CZYTASZ
Hello my sweetheart (Carmen)-przerwa
FanfictionTrudno jest zacząć nowe życie, łatwiej niż żyć w bagnie . Czasem warto zostawić wszystko za sobą, jeżeli nikt Cię nie chce. Trudno być sobą ale nie powinno się patrzeć na innych. Hello my sweetheart ❤ G.