Słodki chłopiec

3.7K 59 6
                                    

O godzinie 14 pod wielką posiadłość podjeżdża taksówka. Wysiada z niej piękna kobieta w czarnym płaszczu.

***

Chłopiec rysuje kredkami, a Hafize rozpala za nim w kominku. Do salonu wchodzi Tolgahan, siada w fotelu i przygląda się dziecku.

- Tato, zobacz! Zbudowałem dom - powiedził zadowolony z siebie chłopiec

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Tato, zobacz! Zbudowałem dom - powiedził zadowolony z siebie chłopiec. Wyglądało to bardziej na wielką kostkę Rubika, ale mężczyzna uśmiechnął się tylko - Będzie z Ciebie prawdziwy inżynier - spojrzał na zegarek. - A teraz muszę wracać do pracy - wstał i skierował się do schodów.

-Ale ty cały czas pracujesz! - krzyknął chłopiec. Mężczyzna  zatrzymał się i uśmiechnął smutno. - Tato? - poszedł na góre.

***

Hafize jak codzień szykowała obiad z pomocą Ege, gdy nagle zadzwonił dzwonek.

- Ege, otworzysz? -  pokazała brudne ręce.

- Jasne - wyszła z kuchni.

***

- Dzień dobry, pani do pana Tolghana? Dzisiaj nikogo nie przyjmuje.

- Dzień dobry. Nie... Ja przyszłam do mojej cioci... Emm.. Pracuje tutaj...

- A jak ma na imię?

- Hafize

****

Kobieta słysząc głos swojej siostrzenicy rzuciła to co robiła i szybko poszła do przedpokoju.

***

- Amine moje słońce! - wytarła ręce w fartuch i przytuliła dziewczynę. - Ege to moja siostzrenica. Mówiłam Ci o niej.

- Ach, no tak. Zapomniałam - zmierzyła Amine wzrokiem - Ja już pójdę. Mam jeszcze masę pracy - odeszła... Najprawdopodobniej do kuchni.

- Ciociu bo ja mam do Ciebie sprawe...

- Hafize, a kto to jest?- powiedził chłopiec ciągnąc kobietę za fartuch i wskazując na dziewczynę.

- Mert to moja siostrzenica Amine - dziewczyna kucneła i wyciągneła dłoń w kierunku dziecka.

- Cześć - powiedziła z uśmiechem.

- ... Cześć - nieśmiało odpowiedział i szybko pobiegł w głąb domu.

- Przepraszam za niego. To syn pana Kozana.

- Nic się nie stało. Jest słodki. Ale wracając...

- O co chodzi?

- ... Bo przyjechałam tu i w ostatniej chwili zadzwonili do mnie, że jednak nie mają już miejsca dla mnie.

- Jakiego miejsca?

- W hotelu... Pokoju.

- ... I chcesz się spytać czy mogłabyś zamieszkać u mnie - dopiero teraz zobaczyła walizkę stojącą za dziewczyną.

- Dokładnie - odpowoedziała z szerokim uśmiechem - Yyy... Jeśli to nie problem, oszywiście.

- Słucham? Oczywiście, że nie! Dziecko, nawet nie wiesz jak sie cieszę! - jeszcze raz wyściskała dziewczynę.

W tym momencie w przedpokoju pojawił się chłopiec... Ciągnący za sobą mężczyznę. Wyglądało to dosyć śmieszne, ponieważ on miał z 1.20, a mężczyzna prawie dwa metry.

- Zobacz to jest ta pani, o której Ci mówiłem! Ładna prawda? - powiedział chłopiec zatzrymując sie tuż przy Hafize. Dziewczyna się zarumieniła, co starała się zakryć włosami.
Spojrzeli sie na siebie w tym samym momencie

Spojrzeli sie na siebie w tym samym momencie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Obiad gotowy - zawiadomiła Ege.

- Taak! - Chłopiec szybko pobiegł do stołu?

- To... może zje pani z nami obiad?

- Z chęcią.

***

-Tato, a może Amine zamieszka z nami? - zapytał chłopiec wyraźnie dumny z tego co wymyślił. Nastała niezręczna cisza.

- Pójde pozmywać - powiedziała Ege wstając od stołu- Mert chodź, pomożesz mi - chłopiec wstał poszedł w stronę kuchni po drodze podwijając rękawy.

- Amine, a masz już pracę? - zapytała i wzieła łyk soku.

- Nie... to znaczy tak! - Tolgahan uśmiechnął się pod nosem.

- Trochę jaśniej?

- Mam, dorywczą...

-----------------------------------------------------------
Chcę bardzo podziękować                      --Catherine--  za okładkę i za pomoc w pisaniu.❤❤

Tylko Ciebie chce kochać [Zakończone]✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz