Rozdział 5

7 12 3
                                    

*Kristi

Szłam w stronę drzwi, trochę się wachałam czy je otworzyć w końcu rodzice by sami otworzyli no cóż otworzyłam. Nie mogłam uwierzyć był to ten tajemniczy chłopak tylko skąd wiedział jaki mam numer pokoju w hotelu ? Nie wiem zaprosiłam go do środka trzymał w prawej ręce papierosa był w czarnych podwiniętych do kolan dżinsach i czapce z płaskim daszkiem też czarnej, potem powiedział :

Caleb - hej...
Kristi- no cześć, co tu robisz i skąd wiedziałeś jaki mam numer pokoju?
Caleb- mam swoje sposoby..
Kristi- okey.. A po co przyszłeś?

Bez słowa położył zapalniczkę na stole po chwili powiedział

Caleb- oddaję.. A tak przy okazji za dużo pytań..
Ktisti- yhh , ok..e..ee.ejj,

Wtedy się odezwałam ponownie

Kristi- musisz palić? Rodzice pomyślą że to ja..

Znowu nic nie mówiąc....zgasił papierosa. Chociaż jak palił był taki męski i przystojny. O kurde chyba on mi się podoba. Był taki cichy..Pomyślałam żeby się rozgościł może go bardziej poznam.

Kristi- proszę rozgość się. Zrobić ci coś do picia?
Caleb- wolę coś mocniejszego..

Powiedział i zapalając kolejnego papierosa położył się na białej skórzanej sofie. Podobało mi się to więc nie mówiłam żeby przestał przecież wcześniej powiwdziłam żeby się rozgościł, wyglądał bosko.

Kristi- w sumie to mam coś mocniejszego. Może być wódka mojego taty?
Caleb- może być... Dzięki






"On, inny niż wszyscy"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz