Rozdział 4

9 12 3
                                    

*Kristi

Już następnego dnia, wstaję o 10.00 idę się przebrać w strój plażowy i ruszam na plażę ale zanim to zrobiłam wzięłam koc oraz napisałam kartkę dla mamy i taty żeby wiedzieli gdzie jestem. Idę sobie tak i już z daleka widziałam znowu tego chłopaka ubranego w czarne ciuchy. Gdy już znalazłam miejsce na położenie koca rozłożyłam go i się na nim usiadłam, przeglądałam Facebook'a przy ciepłym grzejącym słońcu.

*Caleb  (czyt. Kejleb)

Zauważyłem dziewczynę na fioletowym kocu oprócz niej było jeszcze z 30 innych osób, postanowiłem do niej podejść i zapytać czy ma zapalniczkę, więc poszłem :

Caleb- cześć... miałabyś może zapalniczkę?
Kristi- hej.. Tak mam proszę..
Caleb - dzięki oddam przy okazji...
Kristi- okej... dzięki.

*Kristi

Podszedł do mnie ten chłopak którym się wcześniej zaintetesowałam w końcu go zobaczyłam był bardzo przystojny, w duszy byłam zadowolona że miałam przy sobie zapalniczkę gdy raz zapalałam świeczki wrzuciłam do mojej torby. No po prostu był niesamowity ten chłopak którego imienia nie znam . Kiedy wziął ode mnie zapalniczkę zniknął za dużym kamieniem koło wody od plaży. Na kocu leżałam tak sobie do 14.00 i trochę się opaliłam, chwilę po 14.00 poszłam do hotelu, rodzice akurat z niego wychodzili na plażę. Ja położyłam się i odpoczywałam po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.

"On, inny niż wszyscy"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz