Tak łatwo posiąść twój umysł

2.5K 148 4
                                    

Sam. Znowu sam. Zupełnie sam. Czy byłem głupi? Tak naiwny? Czy żyłem w kłamstwie, oszukując samego siebie przez te ostatnie parę dni? Może ona była tylko snem, z którego dopiero co się zbudziłem? Nie. Ból jest prawdziwy. Ten kwiat... Wciąż tu jest. Ale nie wygląda tak, zjawiskowo, jak wówczas. Teraz sprawia wrażenie, jakby ledwo co przetrwał liczne mroźne dnie i noce, choć minęło raptem kilka minut. Otrząsnąłem się z przytłaczającego transu. Muszę wziąć się w garść. Wreszcie porządnie się wyspać i wskoczyć z powrotem do akcji. Przez myśl przeszło mi, by może pobiec za nią i dowiedzieć się, co zrobiłem źle, ale odrzuciłem tę opcję. Ruby chce przecież być teraz sama. Być może jutro coś się zmieni, przemyśli parę spraw. Ja również. W szkole nadarzy się okazja do rozmowy. Być może... Wolnym tempem wróciłem do domu, gdzie nie zastałem cioci, tylko samą ciszę. Prosto do łóżka. Sen. Miękkość materaca, kojąca cisza, smak jej ust. Cholera. Nie, nie, nie. Wyrzuć ją z głowy. Zapomnij. Przecież nie jest za późno, by zapomnieć. Naukowcy twierdzą, że wystarczą sekundy, by się zakochać, a ja czuję, że zajęło mi to niewyobrażalnie dużo mniej czasu. Z amoku wyrwał mnie dźwięk policyjnego radia: "Jakaś zamaskowana postać atakuje ludzi w Central Parku. Odbiór". "Tutaj, 5.1 jadę na miejsce".
Nowe wyzwanie dla mnie. Dla Spider-Mana. Czy superbohaterowie kiedykolwiek śpią? Czy złoczyńcy kiedykolwiek śpią? Czuję, że być może uczucie wnoszenia się w powietrzu mnie ożywi. Może wystarczy tylko cios przeciwnika, by ocucić mnie z tego chorego transu? Jeśli miłość czuje się właśnie w ten sposób, to nie jestem pewien czy jej potrzebuję, bo boli, jak skurczybyk; gorzej, niż mój najpotężniejszy wróg. Wyżera mnie od środka. Mając na sobie strój Pająka, wyskoczyłem z okna, by dohuśtać się po sieci do miejsca zdarzenia. Działy się tam niepokojące rzeczy. Ludzie nienaturalnie uśmiechali się do pustej przestrzeni, leżąc na trawie i odliczając coś na palcach. Gdy podszedłem do nich usłyszałem wyraźnie szepczący, prześmiewczy chór zaadresowany do mnie:
- Wyzywam cię na pojedynek, p a j ą c z k u.
Wśród głosów udało mi się rozpoznać dominującą, wręcz ostrą barwę kobiety. Wszystko wokół zrobiło się szare, jakby przyćmione mgłą. Nowy Jork nie był jedynym osłabionym- mi również kręciło się w głowie. Nie miałem już władzy nad własnym ciałem; bezwładnie opadłem na pozbawiony soczystości trawnik. Z ponurego, jednolitego tłumu wyłoniła się sylwetka dziewczyny w krwistoczerwonym stroju z powiewającą na wietrze krótką peleryną. Długie czarne włosy okalały twarz spowitą maską. Zamrugałem kilka razy w strachu przed moimi dziwnymi myślami, które podpowiadały mi, że gdzieś, kiedyś widziałem kogoś...
- Och, koniec już tego, Peter. Śpij... - Bordowa dziewczyna stanęła przede mną i przejechała swym palcem po mojej twarzy pozbawionej maski. Gdzie ona jest?!
- Tak łatwo cię rozgryźć. Tak łatwo poznać twoje myśli i... - zachichotała. - posiąść twój umysł.
- Kim... Kim jesteś? - wydukałem, próbując zebrać siły, by wstać. Mój wysiłek był jednak zbędny. Nie wiedząc czemu każdy wdech sprawiał mi ból, a jej przenikliwy wzrok jakby wysysał ostatki mojej krytycznie wybrakowanej energii. Zanim straciłem przytomność, doznałem chwilowego ocucenia, chwili świadomości, by usłyszeć jej toksyczne słowa; najlepszą truciznę pod słońcem.
- Dowiesz się wkrótce, kochany. Na razie... Dobranoc. - złożyła pocałunek na moim policzku, a ja najzwyczajniej odpłynąłem.
______________

Obudziłem się z krzykiem, zrywając się z czegokolwiek, co znajdowało się pode mną. Straciłem poczucie czasu i miejsca. Dopiero czyjś lodowaty dotyk otworzył mi oczy. Nachylała się nade mną... Ruby?
______________

Hej! Jeśli ktoś kiedyś wciągnął się w to opowiadanie; naprawdę bardzo mi przykro, że nic nie dodawałam przez tak długi okres. Nawet nie chodziło o czas, którego było mi brak tylko weny (a bez niej ta historia byłaby kompletnie bez ładu i składu), która na szczęście nadeszła wraz z nowym zwiastunem do Spider-Mana! Yay! Ktoś widział i cieszy się głupio, jak ja? ^_^

----------

Zostawcie coś po sobie! Gwiazdki i komentarze mile widziane! To dla Was jedynie parę sekund, a mi daję silną motywację, żeby pisać dalej! <3


Zapraszam także do czytania innych opowiadań mojego autorstwa! Od kryminałów, przez dramaty, sci-fi, superbohaterów, aż po amatorską poezję!

Under Your Spell || Spider-Man [W TRAKCIE POPRAWEK]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz