Może zacznijmy od samego tytułu "Nie wiem czy się nadaję...", na pierwszy rzut oka ktoś by mógł powiedzieć "To na pewno chodzi o Czkawkę, przecież to on to powtarzał, nie wiem czy będzie dobrym wodzem.. itp". Lecz to nie prawda, znaczy prawda, że nie był pewny czy da radę być wodzem, ale tytuł nawiązuje do........ (pauza budująca napięcie) ASTRID!!! Która wie, że kocha szatyna całym sercem ma liczne obawy i niepewności dotyczące bycia jego żoną. Gdy pojawia się Ideell blondynka wmawia sobie, że nie jest dość dobra dla jeźdźca (co jest oczywiście nieprawdą xD) i że córka wodza może uczynić go szczęśliwszym. Pokazałam Astrid trochę w innym świetle, nie jako ta ostrą i twardą wojowniczkę, lecz wbrew pozorom wrażliwą i pełną obaw co do przyszłości dziewczynę. Sądzę również, że trochę za bardzo ją do siebie upodobniłam xD Przepraszam.
Ideell
Po norwesku jej imię oznacz idelna/idealny czego można było się domyśleć. Zależało mi na stworzeni postaci, która będzie wspaniała, doskonała i bez wad, ale pomimo to zostanie "odrzucona". Nie chciałam by stało się tak, że ktoś by jej nie lubił, jeśli dobrze czytaliście to pewnie zauważyliście, że ani razu nie obraziła ani nie powiedziała złego słowa o jakimkolwiek bohaterze opowiadania. Nawet w ostatnim rozdziale mówi "Niech jej szuka, to prawdziwa miłość." więc chcąc nie chcąc trzeba przyznać, że była fanką Hiccstrid.
Tu macie mój prowizoryczny rysunek, jak wdłg. mnie wyglądała
List od Valki
Jest tam takie zdanie "Trudno iść przez życie z kimś kogo się kocha, ale z kimś kogo się nie kocha nie da się iść wcale." powiedziała mi je kiedyś moja mama i zapadło mi w pamięć. "Nie rób niczego na siłę bądź pewny swoich uczuć" to zdanie powiedziała mi moja przyjaciółka za co bardzo jej dziękuje (popełniła bym wiele głupstw gdybym od tamtej pory nie kierowała się tą zasadą). Na początku miałam plan by Valka opisała, jak się poznała ze Stoickiem, ale list byłby za długi, może kiedyś napiszę taki os (dajcie znać czy byście chcieli ;)). Kiedyś mocno pokłóciłam się z moją mamą i nie odzywałam się do niej przez długi czas. Tata wyjaśnił, że ona chce dla mnie jak najlepiej tylko uważa, że najlepiej to tak jak ona zrobi XD. Podobne zdanie napisał Valka o Stoicku w liście. "Zawsze bądź sobą i postępuj zgodnie ze swoim sumieniem, wtedy będziesz pewien każdej swojej decyzji." życzę wam tego z całego serduszka jest to zasada, którą wymyśliłam albo usłyszałam nie jestem pewna. Można uznać, że list to zbiór życiowych mądrości, które stosuje xD.
Ciekawostki
Sterkur- imię ojca Idell oznacza twardy xD
Eik- rodzinna wyspa Sterkura oznacza po norwesku Dąb. Czkawka gdy go pierwszy raz ujrzał mężczyznę pomyślał " przed nami stanął człowiek jak Dąb" no i tak powstała nazwa wyspy xD.
Mieczyk i Szpadka domyślali się, że Astrid czuje coś do Czkawki, dlatego nabrali ją, że jeździec się oświadcza. Miała czuć się zazdrosna xD.
Gdy Astrid prosi Ideell by ta nie krzywdziła Czkawki itp. Brunetka postanawia, że nie wyjdzie nigdy za przyjaciela Nocnej Furii.
Opowiadanie jest trochę wzorowane na moich przeżyciach xD.
Z tyłu notesu, który został podarowany Czkawce przez Astrid piszę małymi prawię niewidocznymi literami "Na zawsze twoja, Astrid".
To tyle jeśli chodzi o "Nie wiem czy się nadaję..." . Teraz wstawiam tu rysunek Czkawki, który obiecałam:
Wiem jest niedopracowany, ale w tym tygodniu było u mnie urwanie głowy i nie miałam czasu ani siły go dokończyć. Może kiedyś wam go pokaże gdy skończę ;)
Dziękuje wam za wszystkie gwiazdki, odsłony i komentarze pod tym opowiadaniem, jesteście wspaniali ;*.
NOWE OPOWIADANIE:
1.Czkawka i Astrid będą świeżo po ślubie.
2. Będą musieli wyjechać by wyjaśnić pewną sprawę....
I tyle nie chce wam za bardzo spojlerować niedługo ukaże się pierwszy rozdział więc wyczekujcie ;)
CZYTASZ
Nie wiem czy się nadaję...
FanfictionCzkawka powoli musi się przygotowywać do roli wodza i męża. Gdy zbliżają się jego 19-ste urodziny jego ojciec organizuje huczną ucztę, jeździec Nocnej Furii nie jest tym zbytnio zadowolony. Wszyscy liczą na niego i oczekują, że na uczcie wybierze so...