Rozdział 9

412 23 9
                                    


Obiecany rozdział!!

To..

To Sasuke. Co on tu robi? Ah.. no tak jeszcze jesteśmy na obrzeżach Wioski.

- Sasuke?- spytałam.

Zaraz za nim pojawiła się kolejna postać. Bardzo się wysiliłam, aby dostrzec nowego przybysza. Kim ten ktoś jest? Ja chcę znowu rozpoznawać chakrę! To uczucie jest denerwujące!

- Kakashi, musimy ją zabrać do Wioski- powiedział Sasuke.

- Możesz już wracać, zabiorę ją do szpitala- odparł Kakashi.

Ta trucizna zaczęła działać.. Moje nogi były jak z waty.. Oho, zaraz się przewrócę.. Nastawiłam się na spotkanie z ziemią, ale nic takiego nie miało miejsca. Mocna była ta trucizna, bo czułam się dziwnie, zupełnie jakby podali mi dożylnie jakiś mocny narkotyk. Nie upadłam, bo Hatake mnie złapał w ostatnim momecnie. Dzięki silnemu podmuchowi wiatru ocuciłam się na tyle, aby zacząć poprawnie rozumować.

- Wracajmy- powiedział Kakashi.

- Zaczekaj...- zaczęłam.

Chciałam powiedzieć, że dam radę wrócić do domu o własnych siłach, ale on już trzymał mnie jak pannę młodą i wyskoczył wysoko w górę. Aktualnie znajdowaliśmy się na najwyższej gałęzi drzewa. Spojrzałam na niego. Dlaczego jest taki poważny?

- Jak mnie znalazłeś?- spytałam.

- Naruto wyczuł twoją chakrę. Na pewno dobrze się czujesz?- odparł.

- Dam radę sama wrócić do Wioski. Widzę, że awansowałeś na przywódcę ANBU.

Chyba jednak mi nie uwierzył, że dobrze się czuję. Nadal trzymał mnie na rękach. Nie mogę teraz o nim myśleć.. a co dopiero po drodze! Hatake to nieugięty zawodnik.. Skacząc z drzewa na drzewo w ramionach srebrnowłosego jonina w końcu zasnęłam. Nie pamiętam kiedy wróciłam do Wioski.. Obudziłam się w szpitalu. Dawno tak dobrze się nie wyspałam.

- Asuna, jak się czujesz?-spytała Tsunade.

- Wyspana za wszystkie czasy- odpowiedziałam.

- Jeśli chcesz to już dziś możesz wrócić do domu.

- Cudownie, a tak nawiasem.. co się działo w Wiosce, gdy ja spałam?

- Anko urodziła ślicznego chłopca, jest podobny do Ibikiego.

- Myślałam, że to dziecko Kakashiego.

Czy ja dobrze słyszę? Dziecko Anko nie jest Kakashiego? Czy to może oznaczać, że.. Kakashi i Anko nie są razem? Przecież mama mówiła co innego.. Nie będę teraz o tym myśleć! Pierwszy u mnie pojawił się tata. Dlaczego on płakał?

- Płakałeś?- zdziwiłam się.

- To ze szczęścia, że się obudziłaś- powiedział.

W sumie to dawno nie doprowadziłam go do płaczu. Ostatni raz rozpłakał się gdy byłam małą dziewczynką, a mama oznajmiła mu, że ponownie zostanie ojcem. Czy jakoś tak.. Co mi dolegało, że tata się tak wzruszył? Niespodziewanie usłyszałam jakby silny podmuch wiatru i drzwi otworzyły się na oścież. To tylko mama.

- Asuna!- powiedziała mama.

- Ohayo- przywitałam się.

- Tak się o ciebie martwiłam.. Kochanie nie strasz mnie tak! Minato! Dlaczego mi nie powiedziałeś, że moja mała córeczka się obudziła? Przecież wiesz jak się denerwowałam!

Nie można uciec przed miłością | Asuna x KakashiWhere stories live. Discover now