Octachel- Rysunek

1.1K 43 43
                                    

Blondyn szedł zamyślony w stronę jaskini rudowłosej wyroczni. Mijał radosnych obozowiczów nie zwracając na nich uwagi. W głowie wciąż słyszał przepowiednię, którą planował przedyskutować z Rachel. Pokonał dość długą drogę z Obozu Jupiter, aby móc to zrobić. Choć nie chciał przyznać tego przed samym sobą, była to jedynie wymówka.

Dotarł na miejsce, odsunął zasłonę i zajrzał do środka. Ściany pokryte były malowidłami, a ziemię zakrywały kolorowe poduszki.

Młoda wyrocznia siedziała na pufie przed sztalugą. W dłoni miała pędzel, a na podłodze obok niej leżało pudełko wypełnione przyrządami malarskimi. Cała była ubrudzona farbami, a jej ogniste włosy przypominały gniazdo. Mimo to, Octavian pomyślał, że wygląda ślicznie. Skarcił się za to i podszedł do dziewczyny.

Nie zauważyła jego obecności do czasu, aż dotknął delikatnie jej ramienia. Obróciła się wtedy powoli i spojrzała na niego z iskrami w oczach. Blondyn nie potrafił określić czy było tak, ponieważ ucieszyła się na jego widok, czy  była na niego zła za to, że przeszkadza jej w pracy.

Uśmiechnęła się na powitanie. Odpowiedział jej skinieniem głowy, udając znudzonego, jednak cieszył się z jej gestu bardziej niż chciałby przyznać.
- Przyszedłem, żeby...- powiedział, jednak dziewczyna uciszyła go przykładając palec  do ust. 
- Nie przeszkadzaj.- wyszeptała. Chłopak posłuchał jej i przyglądał się rudowłosej jak zaczarowany. Młoda wyrocznia wstała i podeszła do stołu ukrytego w kącie jaskini. Zabrała z niego szkicownik i kilka ołówków. Zostawiła na przyborach kolorowe odciski palców jednak nie przejęła się tym. Usiadła na jednej z poduszek. Nie zaprotestowała gdy Octavian zajął miejsce za nią i wpatrywał się w kartkę, którą Rachel zaczęła pokrywać liniami.

Na początku blondyn nie wiedział co rysuje. Po pewnym czasie zauważył zarys postaci stojącej w rozkroku. Był to chłopak, który w jednej ręce trzymał sztylet, a w drugiej pluszowego misia. Domyślił się, że to jego przedstawia szkic, więc z jeszcze większym skupieniem obserwował każdy ruch nadgarstka Rachel. Był zafascynowany tym, że każda kreska była dokładnie przemyślana, nic nie było przypadkowe. Po kilkunastu minutach dziewczyna skończyła rysunek i odwróciła się, żeby oddać go Octavianowi.

Wtedy chłopak pocałował ją delikatnie. Jego usta musnęły jej niczym skrzydła motyla. Dziewczyna zamknęła oczy i oddała pocałunek. Pozornie krótka chwila trwała dla tej dwójki wieczność. Cudowna nieskończoność, w której nie byli już samotni.

Po tym szybko wstał i z rumieńcem wybiegł z jaskini. Zostawił Rachel z wyrazem zaskoczenia na twarzy i ołówkiem w dłoni.

Chwilę po jego wyjściu, dziewczyna zdała sobie sprawę z tego co zaszło i uśmiechnęła się szeroko. Spojrzała na rysunek przedstawiający chłopaka. Podeszła do ściany, znalazła wolne miejsce i przyczepiła tam kartkę. Chciała, żeby był przy niej. Nie ważne w jaki sposób...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 01, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

One-shoty PJ I OHOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz