Sebastian nie mógł oderwać wzroku od przystojnego mężczyzny stojącego w progu drzwi. Wydawał się taki..męski. Jego perfumy dodawały mu męskości. A te mięśnie..nie miał założonej koszulki, a że był od niego wyższy, Sebastian bardzo dobrze widział jego klatę.
- Um..dobry wieczór. - przywitał się nieśmiało Seba.
- Kim jesteś? - zapytał zdziwiony chłopak. Powiedział to takim władczym głosem, że Sebastian miał ochotę zapaść się pod ziemię.
- Oo..nazywam się Sebastian Jones. Powiedziano mi, że mam tu mieszkać. - odpowiedział blondyn. Chciał aby jego głos nie drżał. Nie mógł pozwolić na to aby chłopak zauważył, że się boi.
- Ahaa...wjedź. - Chłopak odsunął się aby zrobić przejście dla blondyna. Co to ma być?! Przecież to miała być gorąca laska! Co ten staruch sobie wyobraża? Matthias nie do końca był zadowolony z tego, kto do niego przyjechał. Ta myśl szybko go opuściła, kiedy młody przeszedł koło niego, czuł się jak zahipnotyzowany. Poczuł jego cudowny zapach. Pierwszy raz czuł coś takiego. Słodko-pikantny..kto jak kto, ale wampiry mają znakomity węch. Brunet nie mógł się ocknąć. Dopiero grzmot, jaki wywołała burza, wybudził go z transu. Zamknął drzwi i zaprowadził młodzieńca do salonu. Usiedli na kanapie. Czy on nie wie, kim się stał i kim ja jestem?
- Masz strasznie ładny i duży dom. - powiedział blondyn rozglądając się po salonie.
- Dzięki..jestem Matthias Evans. - przedstawił się brunet. On na prawdę o niczym nie wie? - Kto cie tu przysłał?
- Hm? Mój dziadek powiedział, że załatwił mi mieszkanie ze współlokatorem. - wyjaśnił Sebastian.
- Wyrodny ten twój dziadek.. - mruknął Matthias.
- C-co? - zdziwił się blondyn. - Nie nazywaj go tak! Jest kochany!
- Heh..ty o niczym nie wiesz? Uratowałem twojego dziadka przed dwójką wampirów. W zamian za ratunek zażądałem ofiary. A skoro on wysłał ciebie...najwyraźniej cie nie kocha, czy coś. - wyjaśnił chłopak.
- S-SŁUCHAM?! O czym ty do cholery mówisz?! Jakie wampiry..jaka ofiara..przecież wampiry nie istnieją! - młody odskoczył jak poparzony. Nie rozumiał kompletnie nic. - To nie może być prawda.
- Jakby to powiedzieć...to jest prawda. Zostałeś złożony mi w ofierze. Szczerze, nie spodziewałem się, że ten starzec dał mi ciebie. Trzeba być naprawdę palantem żeby oddać swojego wnuczka wampirowi, nie? - uśmiechnął się krwiopijca.
- Nie..nie. Nie wierze..
- Tak swoją drogą, ładnie pachniesz..ciekawe jak smakujesz... - Matthias przewrócił blondyna i pochylił się nad nim.
- AAA! Zostaw mnie! - krzyknął Sebastian. Drapną bruneta w policzek. Ten syknął i odsunął się nieco. Blondyn wykorzystując okazję szybko podniósł się z łóżka i zaczął uciekać.
- Hej! Ty! Wracaj! - warknął wampir. Wstał dotykając swojego policzka. Kurwa, krew. Ma on pazury, nie powiem. Zaczął gonić uciekiniera. W tym samym czasie Sebastian dobiegł już do drzwi.
- Otwórzcie się kurwa! - przeklną szarpiąc za klamkę.
- To nic nie da skarbie! Drzwi są zamknięte, a ty ich nie otworzysz. - Matthias przydusił chłopaka do drzwi. - Nie ładnie tak uciekać, nie wspomnę o atakowaniu mnie. Gdzie twoje maniery?
- Zostaw mnie, proszę.. - powiedział cicho.
- Masz taką ładną skórę. Zero śladów kłów. Odpowiednio cie ukarze. - odpowiedział brunet gładząc Sebastiana po szyi. Wybrał odpowiednie miejsce i zatopił w nim swoje kły, na co blondyn jęknął. Sebastian czuł, że łzy zbierały się do jego oczu. To już nawet nie chodziło o ból, tylko o dziadka. Jak on mógł..nienawidzę go.
- Twoja krew... - brunet oderwał się od szyi blondyna zostawiając krwawy ślad. - Nigdy takiej nie próbowałem. Słodka, a zarazem ostra i gorzka. Pyszna. Dziadziuś się postarał.
- Już dość, pozwól mi wrócić do domu..błagam..
- Zwariowałeś? Od teraz jesteś mój! - roześmiał się chłopak po czym znów wgryzł się w szyje blondyna. Seba syknął z bólu. Powoli zaczynało brakować mu sił. Nie próbował się bronić. Było mu już wszystko jedno. Czuł jak po jego policzku pociekła łza, potem film mu się urwał. Matthias zakończywszy swój ''posiłek'' popatrzył na bladą twarz Sebastiana. Był śliczny. Otarł jego łzę.
- Jak na pierwszy raz wystarczy. - mruknął sam do siebie. Podniósł chłopaka i zaniósł go do jego pokoju. Położył go na łóżko i przykrył kołdrą. W sumie..szkoda mi go. Młody chłopak, dziadek go wystawił... - Jesteśmy podobni.
-------------------------------
Rozdział miał być jutro, ale publikuje go dziś z powodu nie dawania mi spokoju przez moje przyjaciółki yaoistki. ( 5 nie dodam dziś, więc nawet nie próbujcie mnie zmusić ;w;)
Komentarz? Vote? Polecisz znajomym? To motywuje! ^^
~ Levi
CZYTASZ
Wampirza Ofiara / Yaoi (Zawieszone)
VampireCichy i głośny. Miły i wredny. Człowiek i wampir. Sebastian i Matthias. *Opowiadanie o tematyce homoseksualnej. !WOLNO PISANA! !UWAGA! -sceny 18+ -przekleństwa Okładka by @NiktWazny13