ROZDZIAŁ 4

30 5 0
                                    

- Halo?- zapytałam
- Angie... Proszę cię... Naprawdę nie chcesz mnie znać tylko dlatego, że jestem gejem?
- Nie tylko...
- Nie chcesz nawet zachować naszej przyjaźni? Proszę cię... Angie...
- Jake... Ja... Ty mi złamałeś serce!... Nie rozumiesz, że ja cię kochałam! Nie mogę pogodzić się że stratą!
- Ale to nie powód żeby się tyle ciąć!-powiedział to tak głośno, że nawet przez telefon było słychać na tyle dobrze żeby ludzie na przystanku spojrzeli się na mnie.
- Ja... Nie potrafię! Nie umiem przestać! A poza tym jeśli chcesz tylko mnie dołować to lepiej się rozłącz!
- Ja chcę cię chronić!
- Nie pomagasz!- wsiadłam do autobusu, który akurat przyjechał.
- Martwię się o ciebie bo jesteś dla mnie jak siostra! Ja też cię kochałem ale po bratersku! Chcesz to wszystko zepsuć?! Albo... Wiesz co... Odechciało mi się z tobą gadać!
Długie PIPPPP potwierdziło jego słowa. Najchętniej zwinęłabym kłębek i płakała... Czemu ja jestem taka głupia?! Jak zawsze życie jest zjebane...

Taki krótki rozdzialik.

Mam nadzieję, że się podoba tak trochę mi się nudzi więc daję ten rozdział w wasze łapki :-)

LOVE:-*

Życie...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz