Internetowa koleżanka

442 31 14
                                    

Zostałam na noc u chłopaka. Leżałam i myślałam jedynie o tym, co się wydarzyło. Rano pospiesznie wstałam z łóżka i poszłam do domu. Pomyślałam, że poproszę o pomoc moją internetową koleżankę, z którą na prawdę długo nie pisałam. Zasiadłam przed komputerem i odpaliłam portal społecznościowy, i napisałam do koleżanki. 

Hej, tęskniłam - Napisałam do niej w lekkim stresie, nie wiem czy będzie chciała jeszcze ze mną pisać.

O, cześć! Ja też! - Odpisała w mgnieniu oka, jestem naprawdę zadowolona.

Przepraszam, że tak długo nie pisałam... - Nie wiem jaki dać powód, więc napisałam tylko tyle.

W sumie należała nam się chwila odpoczynku, może przez neta, ale trochę się kłóciłyśmy ;) - To co napisała było prawdą, i dobrze, że się nie obraziła.

Pisałyśmy jeszcze chwilę, aż zaczęłam temat o Eriku. Nie napisałam jej jego imienia, jedynie to, że to mój chłopak. Potem Rika - Bo tak ma na imię moja koleżanka, opowiedziała mi o tym, że niedawno poznała uroczego chłopca. Popisałyśmy sobie więc o chłopcach, a chwilę po tym spytałam się o jakąś radę, co robić gdy jakaś dziewczyna dowali się do chłopaka. Dostałam wiele rad za które podziękowałam. Po chwili pisania o wszystkim i o niczym Rika wypaliła z pytaniem, czy dam jej swoje zdjęcie. No zgodziłam się, co ja będę. Po wysłaniu zdjęcia dostałam tylko odpowiedź ":) Muszę kończyć, pa". Zdziwiłam się trochę, ale odpisałam "Cześć". Nie mam pojęcia czy po prostu musiała kończyć bo musiała, czy coś się stało... Poznała mnie? Mogła coś napisać... Z resztą, trudno. Położyłam się na łóżko i zdrzemnęłam się.
 Gdy się obudziłam usłyszałam, że ktoś rozmawia z moimi rodzicami. Od razu wstałam zobaczyć kto to. Jak się spodziewałam, to Erik, ten to mi nigdy nie da spokoju. 

-Cześć Silvuś! - Od razu podszedł do mnie i mnie przytulił, oczywiście odwzajemniłam przytulasa.

-Hej... Co tu robisz? 

-Przyszedłem zobaczyć co u ciebie, bo wyszłaś bez słowa i zacząłem się martwić. - Rzekł ze smutkiem w głosie.

-To słodkie. - Uśmiechnęłam się. -Ale nie musisz się o mnie martwić, po prostu jestem jeszcze troszkę zła o to, co się stało w szpitalu.

-Proszę, nie bądź na mnie zła, przecież to nie moja wina, bo i tak nie pozwalałem się jej do mnie zbliżać. Zaufaj mi.

Chwilę porozmawialiśmy na temat tego, potem opowiedziałam mu o tej mojej koleżance i pokazałam mu wiadomości z nią. Uznaliśmy, że jest to troszeczkę podejrzane, ale o co chodzi? To przecież nie może być ona. Ona nawet nie jest stąd! 

_____________________________
Przepraszam,  że tak długo nie było żadnego rozdziału,  niestety coś brakowało mi weny i jakoś tak wyszło. Pa!  XD

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 13, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Erik x Silvia - Miłość bez granicOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz