Nocowanie

582 40 3
                                    

Byliśmy już w moim domu. Rozłożyłam od razu łóżko, ja będę spać na kanapie. Znaczy, jeszcze z nim tego nie uzgodniłam, ale gość ma mieć wygodę. Erik w tym czasie rozmawiał z moimi rodzicami. Naszykowałam wszystko co trzeba i weszłam do salonu. Chwilkę patrzyłam jak Erik rozmawia z rodzicami, ale potem postanowiłam odejść, zrobić coś w kuchni. Gdy już ruszyłam do kuchni, poczułam, że ktoś objął mnie za talię. Na początku myślałam, że może moja mama, spojrzałam więc, Erik. Pierwsze co, zarumieniłam się, lecz po chwili uśmiechnęłam. 

- A gdzie ty uciekasz? - Spytał słodkim głosem uśmiechnięty Erik.

- Do kuchni szłam. - Odpowiedziałam. Erik poszedł ze mną.

Słyszałam, jak moi rodzice cicho się śmieją, ciekawe dlaczego, przecież to normalne, cieszyć się, że spotyka się przyjaciela... Mam nadzieje, że nie myślą, że to coś więcej niż przyjaźń... Bo (niestety) nie. Mniejsza, Erik pomagał mi w kulkach ryżowych, byłam mu wdzięczna, potem zjedliśmy je i rozmawialiśmy. Cały ten czas rozmawialiśmy o przeszłości i co tam u nas. Kilka godzin później poszliśmy do mojego pokoju.

- Będziesz spał tu, a ja na kanapie w salonie. - Rzekłam z uśmiechem.

- Oj nie, Silvia, ja w salonie, utaj masz swoje wygodne łóżko i koniec kropka. - Powiedział, niby poważnym tonem. Potem chwilkę pokłóciliśmy się, kto gdzie śpi.

- Nooo dobrze, to ja będę w pokoju. - Przegrałam kłótnie, ale nie przejęłam się tym.

- I super. - Erik zbliżył się do mnie i poklepał po głowie.

Zaśmiałam się, on też. Usiedliśmy więc na dywanie i myśleliśmy co robić przed snem. Wymyśliliśmy, że zagramy w karty, w wojnę. Graliśmy kilka rund, dwa razy wygrałam ja, Erik wygrał raz. Pośmieliśmy się chwilę, po czym poszliśmy do salonu, by obejrzeć horror. Film się zaczynał, siedzieliśmy obok siebie. Szczerze mówiąc film na początku był nudny, jak inne filmy, zaczynał się tak samo. Chwilę później zaczęły pojawiać się duchy i inne stworzenia paranormalne. Lekko się bałam, ale nie chciałam tego okazać. Nagle pojawiła się najstraszniejsza (chyba) postać, krzyknęłam i odruchowo przytuliłam Erika.

 Nagle pojawiła się najstraszniejsza (chyba) postać, krzyknęłam i odruchowo przytuliłam Erika

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- No już, spokojnie, to tylko film. - Znów spojrzał na mnie z tym przesłodkim uśmieszkiem.

Nie chciałam okazywać strachu, no ale już trudno. Zaśmiałam się i usiadłam tak jak wcześniej, co jakiś czas zerkając na Erika. Zdarzyło się jeszcze kilka takich sytuacji, lecz była też jedna, której chyba oboje nie zapomnimy. Otóż Był tak straszny moment, że nie tylko ja się przestraszyłam, lecz i Erik. Odwróciliśmy się do siebie w tym samym momencie i... Stykneliśmy się twarzami, w tym ustami! Nie był to taki "oficjalny" pocałunek, ale coś tego typu. Po tym zdarzeniu ja z odskoczyłam zaczerwieniona na prawy róg kanapy, a Erik na lewy. Przez resztę filmu nie odzywaliśmy się do siebie, bowiem byliśmy zbyt zawstydzeni. Po filmie jedynie powiedzieliśmy sobie "dobranoc", i nadal zaczerwienieni poszliśmy spać.

Erik x Silvia - Miłość bez granicOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz