2: Legal chicken.

1K 136 173
                                    

legal chicken

angielski rzeczownik

Młody, ale legalny mężczyzna, w wieku od osiemnastu do dwudziestu czterech lat, który uwodzi starszych ludzi. 


***


Sądny dzień spotkania z Junmyeonem nadszedł nieubłaganie. Bywały momenty, w których utwierdzałem się w raz powziętej decyzji tylko po to, by chwilę później zupełnie zmienić zdanie. Wówczas chwytałem za telefon i wybierałem odpowiedni numer z zamiarem odwołania całego przedsięwzięcia. Oprócz tego przyszło mi się również zmierzyć z wieloma innymi przeszkodami, a niektóre z nich były naprawdę prozaiczne.

Nie wiedziałem, co powinienem ubrać ani jak się zachowywać, a Chanyeol tylko wszystko utrudniał, co rusz pokazując mi niezwykle wymyślne i kuse stroje, które wydawały mu się odpowiednie na tą okazję. Miałem wrażenie, że witryna z zabawkami erotycznymi stała się najczęściej odwiedzaną przez niego stroną. Chyba nie zrozumiał, że nie planowałem zakładać lateksowego wdzianka i sprzedawać własnych wdzięków na ulicy, tylko wybierałem się na niemalże zwyczajny obiad. Gdybym nie liczył na pomoc chłopaka podczas mojego pierwszego spotkania z Junmyeonem, to prawdopodobnie już dawno wyrzuciłbym większość jego prywatnych rzeczy przez okno, słysząc kolejne żarty skierowane ku mojej osobie.

Znalazłem jednak zaletę sytuacji, w jakiej się znalazłem. Z powodu ciągłego zdenerwowania i stresu, jaki odczuwałem, zacząłem usilnie szukać skutecznego sposobu, który pomógłby mi odciągnąć myśli od sobotniego obiadu. Nawet pisanie pracy licencjackiej stanowiło zbawienie, z którego skwapliwie korzystałem.


Zajmując miejsce przy stoliku, do którego skierowała mnie kelnerka, gdy tylko podałem jej własne nazwisko, miałem duszę na ramieniu. Junmyeon wynajął dwa najbardziej dyskretne miejsca w lokalu, idealnie przystosowane do prowadzenia prywatnej rozmowy. Chanyeol nie wchodził do środka, ale czekał przy wyjściu na wypadek, gdybym nagle potrzebował pomocy.

Ostrożności w końcu nigdy za wiele.

W głowie stworzyłem gotowy obraz mężczyzny, którego się spodziewałem. Byłem przekonany, że Junmyeon okaże się wyższy ode mnie i równie postawny, ubrany w drogi garnitur, jakby wyciągnięty żywcem z okładek modnych czasopism dla mężczyzn, chowający w spodniach penisa dwa razy większego niż mój.

O matko, na samą myśl poczułem gęsią skórkę i naprawdę zacząłem się bać. Ludzie, to wydawało się nie tylko niezdrowe, ale również zagrażające życiu!

Zapewne wystarczy, że raz na niego spojrzę i już będę wiedział, że to na jego przyjście oczekiwałem. Jakże się pomyliłem...

Zegar wybił odpowiednią godzinę, a ja nadal nie zauważyłem nikogo, kto przypominałby wyglądem postać z moich wyobrażeń. Zacząłem się obawiać, że Junmyeon mnie wystawił do wiatru. Może zajrzał przez okno i stwierdził, iż mój wygląd mu nie odpowiadał?

Przecież to niemożliwe, ja podobałem się każdemu!

— Sehun, prawda? — usłyszałem nagle ciche, niepewne pytanie, dochodzące zza pleców.

Odwróciłem się w stronę osoby, która wypowiedziała moje imię. Nie dostrzegłem tam jednak żadnego mężczyzny, który pasowałby do stworzonego przeze mnie obrazu. Gdzie zgubił się wysoki, napakowany facet, wzbudzający strach we wszystkich wokół?

Zupełnie inna osoba zareagowała na moje poruszenie, aż musiałem zamrugać kilkakrotnie, by upewnić się, że to rzeczywistość, a nie pokręcony sen.

Career boy | sehoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz