Wstałam Poszłam się ubrać w
Poszłam na dół...cioci nie było był piatek nie poszłam do szkoły nie chciałąm widzieć tego debila na oczy(bo chodzilam do klasy z alexem)wziełam lody z zamrażalki...podeszłam do kanapy by na niej usiąść...włączyłam romanse(od AUTORKI-nie wiem co się ogląda gdy twoj chłopak cie zdradził wiem dziwna jestem)Cały czas płakałam dobrze że miałam przy sobie chusteczki...chociaż nie ukrywać nie wystarczyło ich na moje łzy
zaczelam jeść lody po 2 h skończyły mi się wiec na przymusie poszłam do sklepu więc ubralam się w to
jedyne o co się modliłam to oto żeby nie spotkać tego debila i jego zdziry w drodze do sklepu nie spotkałam go ale z powrotem było już inaczej widziałam ich w pewnym momencie jego dziewczyna go pocałowała w policzek łzy mi naleciały do oczu Alex chcial do mnie podbiec lecz ja uciekłam gdy już byłam przed moim domem zwloniłam wyjełam klucz z kieszeni otworzyłam drzwi weszłam zamknełam drzwi na klucz oparłam się o drzwi i powoli się po nich zsuwałam zaczełam płakać...
Alex Aiono Pov.
Gdy wracałem ze szkoły dobiegła do mnie Magda(moja ex)byliśmy przed sklepem zuważyłem Rose...i wtedy Magda mnie pocałowała!!!!!!!!!!!Chciałem podbiec do Rose lecz ona uciekła...Czemu Magda to robi.....
Rose Pov.
Wziełam komórke(dalej siedząc pod drzwiami)Zobaczyłam że mam wiadomośc od...Taylor!!!! to moja przyjaciółka kiedyś się tu poznaliśmy zapomniałam o niej ponieważ dawno ze soba nie pisaliśmy
Taylor-Hej Rose może się spotkamy co dawno nie gadaliśmy a słyszałam że się przeprowadziłaś
Ja-No ok tylko że jestem w kiepskim stanie
Taylor-Co się stało?!
Ja-To nie jest rozmowa na telefon spotkajmy się u mnie wiesz gdzie moja ciocia mieszka tak?
Taylor-Tak wiem za niedługo będe
Musze się ogarnąć chociaż nie potrafię gdy sobie o tym przypominam lecą mi łzy...po 30 minutach słysze dzwonek do drzwi..otworzyłam i oczywiście stała w nich Taylor
Taylor-Co się stało(weszła i zamknęła drzwi za sobą)
Ja-...(mam łzy w oczach)
Taylor-Chłopak zgadłam?
Rzuciłam się na nią i ją mocno przytuliłam i zaczęłam płakać
Taylor Pov.
Kiedy Rose się na mnie rzuciła i mocno przytuliła pogłaskałam ja po głowie i mówiłam żeby był a cichutko i się uspokoiła troszeczkę...Ja-Rose Cichutko będzie dobrze jestem przy tobie nie martw się
Rose-Dziękuje(Szepneła myśląc ze nie usłysze)
Rose Pov.
Ja-Wejdź Taylor Rozgość się
Taylor-Jak tu pięknie
Ja-Chcesz się czegoś napić Woda? Kawa? Herbata?
Taylor-Wodę poproszę
Nalałam wody postawiłam ją na stole dla Taylor ja poszłam pod koc po chwili Do mnie dołączyła
Jakieś 2 godziny później usłyszeliśmy dzwonek do drzwi Taylor poszła otworzyć A w drzwiach stał....on ten debil
Taylor Pov.
Poszłam otworzyć drzwi a w nich stał jakiś chłopak
Ja-A pan do?
Chłopak-Ja do Rose...Jestem Alex
Rose podchodzi do mnie i pyta...Kto dzwonił do drzwi gdy zobaczyla Alex'a łzy u niej w oczach się pojawiły...już wiedziałam o co chodzi...
Ja-Czego chcesz od Rose
Alex-Muszę jej coś wytłumaczyć
Rose-Nie chce ciebie znać nie nawidzę cię WYNOŚ SIĘ idź do swojej zdziry!!!!!!!!!!(mówiła przez łzy)
Ja-Słyszałeś masz się wynosić zrozumiano
Alex-Rose to nie jest tak jak myś....
Rose-A jak niby mam myśleć zdradzasz mnie jak mogłeś a ja ci ufałam darzyłam cie moja miłością brzydzę się tobą
Rose wybiegła z domu a Alex za nią gdy Rose wbiegła na ulice nie zauważyła jadącego motoru...Motor był już blisko gdy Alex wbiegł na ulicę odepchnął Rose by nic się jej nie stało..lecz sam oberwał
Rose Pov.
Wybiegłam z domu nie uważając wbiegłam na ulice...Gdy się obróciłam na wprost widziałam jadący z szybką prędkością motor...Był już blisko gdy nagle Alex mnie odepchnął...Gdy zobaczyłam leżącego na środku ulicy...Podbiegłam do niego jego głowe na moje kolana zawołałam Taylor
Ja-Taylor Dzwoń po Karetkę szybko!!!!
Alex czemu to zrobiłeś(mówiłam przez łzy)czemu mnie uratowałeś znowu dlaczego ja miałam zginąć nie ty mam nadzieje że nie umrzesz błagam...błagam...błagam nie umieraj prosze Taylor pośpiesz się za ile będą!!!!!!!!!!!!!!!!!
Taylor-Już Jadą będą za chwile
Alex błagam jestem przy tobie przepraszam że do tego doprowadziłam przepraszam slyszałam już sygnał karetki
Lekarz-Prosze przynieść mi nosze szybko!!!!!!
Ja-Prosze uratujcie go błagam
Lekarz-Co się stało?
Ja-Alex mnie uratował bo weszłam na ulice gdy nagle motor zaczął jechać z szybką prędkością CHOCIAŻ NIE POWINIEN jest pewnie pod wpływem alkoholu...Mogę z wami jechać proszę
Lekarz-Dobrze wsiadaj
Taylor-Zamknę dom i przyjade do szpitala
Lekarz zamknął drzwi i jechaliśmy cały czas trzymałam Alexa za ręke o policzkach leciały mi łzy (błagam Alex nie umieraj błagam)
Jesteśmy już pod szpitalem wieźli Alexa na jakąś sale cały czas szłam za nimi lecz już przed salą musiałam zostać patrzałam caly czas przez szybę...w pewnym momencie ktoś dotknął mnie za ramie obróciłam się a to byla Taylor
Ja-Taylor to moja wina to prze ze mnie
Taylor-To był wypadek nikt nie jest winien jedynie tylko ten kto to ten Pijany kierowca
Ja-Skąd to wiesz że był pijany?
Taylor-Chwile po was przyjechała następna karetka po niego i wzięli alkomat i miał 2,5 promila alkoholu...
Ja-Dobra teraz on nie jest ważny mam nadzieje że Alex będzie żył....
____________________________________
CIĄG DALSZY NASTĄPI
MOŻE:
-GWIAZDKA
-KOMENTARZ
YOU ARE READING
Pewnego Dnia...
FanfictionPewnego Dnia pewna nastolatka o imieniu Rose przeprowadsiła się do Santa Monica w wieku 19 lat czytajcie książek w dowieCię sie wiecej