Rozdział 20

61 9 0
                                    

Diana i ja siedziałyśmy w kawiarni przeglądając menu. Dziewczyna zastanawiała się już kilka minut nad wyborem, ciastko z dyni i zielona herbata, czy czekoladowe ciastko i kawa zbożowa.
-Okey dziewczyno, biorę zieloną herbatę i szarlotke, a ty? - przeczesała dłonią swoje czarne, po wczorajszej wizycie u fryzjera, włosy pełna dumy. Zdecydowała sie w 4 min. To nowy rekord. Wskazałam na mleczną czekoladę, a potem na  malinowe ciastko. 
-Dobry wybór.
Diana wstała od stołu i podeszła do lady złożyć zamówienie, a ja w tym czasie rozejrzałam się po lokalu. Ostatni i pierwszy raz byłyśmy tu z dziewczyną około 3 tygodni temu, wtedy było jeszcze znośnie na zewnątrz, jednak teraz, mimo poczatku października, temperatura była znacznie niższa niż we wrześniu. Wyjęłam z torby notes i ołówek, a z kieszeni telefon, który szybko odblokowałam i weszlam na pinteresta, szukając jakiejś inspiracji. W między czasie dziewczyna wróciła i zaczeła mówić o jej dniu w szkole.
-Ehhh Maggie o ciebie pytała... -podniosłam na nią zdziwiony wzrok. Meggie była kiedyś jedną z moich przyjaciółek, tak myślałam, jednak kiedy jej najbardziej potrzebowałam, zostawiła mnie, tak samo jak reszta. Trzy lata temu miałam dużo znajomych, kolegów, jednak teraz została mi tylko Diana. Nie żebym narzekała, jednak ich odejście nadal boli.
-Pytała co u ciebie i czy jest ci lepiej....Powiedziałam jej żeby spierdalała do 28 obciągać Tony'emu. -zaśmiałam się z dziewczyną i przybiłysmy sobie piątkę. Kiedy nasze zamówienia do nas dotarły, Diana mówiła o nowej kurteczce, którą  wypatrzyła na wyprzedaży, a ja bazgroliłam w notesie. Telefon na stoliku zawibrował. Przestałam rysować, podniosłam telefon i otworzyłam powiadomienie z kika.
KittyMike: Chcę cię poznać Raquell.
TheRake: Dlaczego?
KittyMike: Wydajesz się inna, w tym fajnym znaczeniu.
KittyMike: Pozwolisz?
TheRake: Raquell Steele. Miło mi 😊
KittyMike: Michael Clifford. Z wzajemnością 😘

Visual | M. CliffordOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz