9

10 1 0
                                    

W końcu lekarze wpóścili Miłosza do sali.
- Jak się czujesz?
- dobrze
- martwiłem się
- wiem o tym
Nie wiem jak to się stało ale nagle nasze usta zetknęły się.
-przepraszam - zarumieniłam się
- nie szkodzi....
Nagle zakręciło mi się w głowie a oczy przysłonił czarny obraz...
- Matylda nie rób mi tego!
To było ostatnie zdanie które usłyszałam.

Tymczasem u Zuzy:
Nie mogę w to uwierzyć.
Ona ją zabiła.
Krew za krew.
Chyba słyszę dźwięk klucza... to ona.
Porwałam nóż z kuchni.
-witaj. Krew za krew moja droga.
- co ty opowiadasz?
- zabiłas Mati.. jej koszulka w brudach.. głos Miłka w modulatorze..
I w tym momencie z całych sił wbiłam jej nóż w serce.
Upadła. Nie oddycha. Ja ja ja ja ją zabiłam. Pójdę siedzieć. Ale ona zabiła moją kuzynkę. Należało jej się.
W tym momencie zakręciło mi się w głowie.. ja tez upadłam na ziemię.
Kiedy otworzyłam oczy byłam w domu dziecka.. obok mnie spała Mati. O co chodzi? Czy to był tylko zły sen? A może sen proloczny? Spotkam kiedyś Zosię?
C.D.N

perspektywaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz