5. Piknik

348 12 1
                                    

Obudziły mnie odgłosy śpiewania ptaków.  Zeszłam na dół,  wszyscy spali jak zabici. Ashton na stole , Melanie na parapecie razem z Kornelią . Luke z Calumem na kanapie.
Poszłam do kuchni i trafiłam na scenę,  której wolałam by nie widzieć.  Mike i Em   dobrze się ze sobą bawili.
- Wiecie , że macie do tego swoją sypialnię - mówię zasłaniając oczy rękoma .
- Luuu!!!- mówi zaskoczony Mike .
- Sorry!! Nie wiedziałam - mówię powoli wycofując się .
Udałam się więc na górę by się ubrać.  Nagle słyszę z dołu kłótnie . Pewnie Mel i Cal zeszłym na dół  I moje przypuszczenie potwierdziło się .
- Kurwa teraz się chłopakiem zadowalasz - krzyczy Mel . Widać , że wypiła za dużo .
- Ja pierdole , jebnięta jesteś - mówi zły Calum
- Jebnięta?? Ha , to nie ja śpię z chłopakiem - krzyczy Melnie .
- Hej!! Ciszej po wszystkich obudziliscie - krzyczę
Cal poszedł do kuchni,  a Mel włączyła Tv . Zapadła bardzo niezręczna cisza . Ogladaliśmy komedie. Siedziałam pomiędzy skłóconą parą. Po pewnej godzinie wpadłam na pomysł.
- Hej , słuchajcie może żeby uspokoić emocje urządzimy piknik - mówię radośnie.
- ok - mówi Ashton
- Dobry pomysł - prawie krzyczy Kornelia.
- Okey  - mówi Mel
- Wszyscy się zgadzają ? -pytam dla pewności.
Pokiwali głową twierdząco . Dziewczyny poszły szykować jedzenie , a chłopaki przygotowali resztę. Pojechaliśmy do idealnego miejsca na piknik czyli na plażę .
Gdy już dojechaliśmy na miejsce , rozłożyliśmy koc i jedzenie .
Chłopaki poszli grać w siatkę , a reszta gadała ze sobą . Mówiąc reszta chodziło mi o dziewczyny . Ta kilku minutowa rozmowa robiła się nudna.  Więc poszłam zagrać z chłopakami .
- Podaj Cal - krzyczy Mike
- Trzymaj - mówi Cal
- mam ... Mam - krzyczy Ashton biegnąc do tyłu , by odebrać piłkę.
Po grze poszliśmy coś zjeść. Po posiłku Luke wziął Kornelie i rzucił się z nią do wody.
Wszyscy się śmiali , Mel trzęsła się z zimna.
- Trzymaj - mówi Cal dając jej swoją bluzę.
- Dzia ... - mówi zakłopotana .
Emili siedziała wtulona w Mike ,a ja patrzyłam na zachodzące słońce .
- Co tam? - pyta Ashton
- A nic , siedzę sobie - odpowiadam
- To , to ja widzę . O czym myślisz - mówi
- O różnych rzeczach - mówię spokojnie .
Gadaliśmy ze soba dość długo . Trochę go poznałam , a on mnie . Robiło się ciemno , więc  zbieraliśmy się do domu . Cieszę się , że wpadłam na ten pomysł .

TRZY ŚWIATY// 5sos Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz