Chapter 13

635 18 8
                                    

Mój głośny śmiech rozniósł się po opustoszałej sali, gdy z całej siły uderzyłam Harry'ego, który przewrócił się, udając pobitego.

"Jesteś takim idiotą" droczyłam się

Spojrzał na mnie z dołu, po czym przeniósł swoje dłonie za głowę, uwydatniając mięśnie.

Dobry Boże.

"Ja wiem, że wiesz, że jestem dupkiem" powiedział.

Parsknęłam.

"Uh huh" powiedziałam sarkastycznie. Uniósł brwi, zabierając jedną dłoń spod głowy, zamachnął nią, po czym złapał mnie za łydkę i szarpnął za nią. Upadłam, wydając dziwny dźwięk. Harry przeturlał się do mnie, po czym umieścił swoje przedramiona po obu stronach mojej głowy. Trzymał się nade mną, a ja próbowałam unormować oddech. Mogłam zobaczyć jego złośliwy uśmiech, mógł usłyszeć gwałtowne bicie mojego serca.

"Co? Nie sądzisz, że jestem cool?" spytał

"Nope" odparłam z naciskiem na 'p'

Przybliżył swoją twarz bliżej mojej.

"Jesteś pewna?" zapytał. Jego źrenice rozszerzyły się, a jego głos brzmiał chrapliwie.

"Yeah" powiedziałam próbując być opanowana, ale każdy nerw mojego ciała chciał rozebrać go do naga. Nawet nie żartuję. To źle.

"Cóż, mógłbym...namówić cię do zmiany zdania" powiedział, gdy jego oczy patrzyły na moje usta, po czym znów na moje oczy. O mój Boże. To się dzieje naprawdę.

"Hey, jesteś już gotowy..." głos Jacoba wydobył się z innej części sali ale zatrzymał się, gdy zobaczył naszą pozycję.

Natychmiastowo odwrócił wzrok, spojrzałam na Harry'ego, który patrzył na niego demonicznym spojrzeniem. Jego oczy błyszczały z wściekłości. Westchnął i podniósł się z podłogi. Wyciąga rękę do mnie. Złapałam ją i podniósł mnie, jakbym nic nie ważyła. Popatrzyliśmy się na siebie przelotnie, byłam świadoma jego rąk na sobie, powodujących ciarki, ale to zniknęło. Spojrzałam w bok i zmarszczyłam brwi.

"Sądzę, że powinnam wracać. Louis i El będą się martwić, gdzie jestem" powiedziałam, nie będąc w stanie nic dodać.

"Yeah"  to wszystko, co powiedział. Wzięła głęboki wdech i uśmiechnęłam się do Jacoba. Odwzajemnił go, po czym wyszłam. Wyjęłam mój telefon, gdy przypomniałam sobie po co tu przyszłam. Gdy wychodziłam usłyszałam głos Jacoba.

"Cóż, powiem to szybko" słyszałam, jak Harry warczy 'zamknij się', jakby w coś uderzył.

Droga powrotna była jeszcze gorsza. Byłam pochłonięta myślami i nie miałam pomysłu. Byłam niezdecydowana czy iść na spotkanie czy nie. Z jednej strony Chase był słodki i nie mogłam powiedzieć nie, ale z drugiej nigdy nie przegapiłam żadnej walki Harry'ego.

Dlaczego to jest takie trudne. Nie powinnam tego mówić, ale to może być zemsta za nazwanie mnie suką. To naprawdę bolało. Byłam nazywana różnie, zazwyczaj nie przejmowałam się tym, co ludzie myślą, ale po usłyszeniu tego jak mnie nazwał, bolało. Wciąż myślałam, że przeprosi. Co jeśli nie miał tego na myśli. Zawsze coś mówił, a potem przepraszał, jakby to nic nie znaczyło. Tym razem nie mogłam tak tego zostawić. Zawsze zbyt łatwo mu wybaczałam, to nie było fair. Czas na zemstę. Gdy weszłam do apartamentu, słońce już zachodziło.

Z przyjemnością
-Harper

~
Jadłam śniadanie na kolację, nie mogłam pozwolić, aby to, co zostawili zmarnowało się. Harry'ego wciąż nie było w domu, zdecydowałam się pójść spać bez niego. Znów założyłam jeden z jego T-shirtów. Pachniał nim i był wygodny, naprawdę nie przejmowałam się tym, czy będzie zły, czy nie.

Good Girls Like Bad Boys-tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz