Nowa

12 1 0
                                    

Clarisse zauważyła ich pierwsza.
-Już są!-ryknęła i rzuciła się na piekielnego ogara który próbował złapać dziewczynę. Grover grał melodię na piszczałkach, dzięki której rośliny i drzewa torowały im drogę do obozu.
-A masz!-krzyknęła Clarisse i zamieniła piekielnego psa w pył.
Rozglądała się, ale nie zobaczyła więcej atakujących potworów. Do dziewczyny dobiegła Annabeth.
-Nic ci się nie stało? Jak masz na imię?-zapytała.
-Yy.. chyba nic poważnego mi się nie stało. Nazywam się Kalia Wane.
-A ja, to już cię nie obchodzę?-odezwał się Grover ze śmiechem,  ale natychmiast pożałował, że coś powiedział. Annabeth uścisnęła go tak mocno, że zabrakło mu tchu. Obok nich pojawił się Percy.
-Siema, Grover!-przywitał go.
Przygalopował do nich Chejron.
Kalia oniemiała. Centaur.
Gdy wszyscy szli w stronę wielkiego domu Nico uważnie jej się przyjżał.  Była bardzo ładna. Ma średnie jasno brązowe włosy, zielone oczy i jasną karnację. Jej styl kogoś mu przypominał. Czarne spodnie, koszulka w kolorze khaki i brązowa bluza... Bianka. Stanął jak wryty.
- Stary, co się tak zatrzymałeś?-wpadł na niego Jason.
- Eee.. nic-odpowiedział i ruszył dalej. Bianka uwielbiała takie połączenie kolorów. Brakuje tylko beretu.

Kolejna opowieść na podstawie PJ i OHOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz