Usiadłam oczywiście z Courtney. Aktualnie czekała nas lekcja matmy. Ah,jak ja kocham te środowe lekcje matematyki na pierwszej godzinie. Nic lepszego spotkać nie może. No i się zaczyna. Dzisiaj jestem jakaś dziwnie zamyślona ale czemu? Egh,no i bezmyślnie spisuje z tablicy. Bardzo mądrze xd Może dlatego że nie lubię matmy?xd Być może. W sumie...moje myśli wędrowały pomiędzy różnymi tematami ale co jakiś czas zatrzymywały się przy dość oczywistym. Brzmiał on: "Kiedy dzwonek?". To jest chyba podstawowe pytanie ucznia podczas lekcji. Oczywiście nie publiczne. Nagle nauczyciel z zamysłem spojrzał na klasę. Ah,no tak. Moje ukochane wybieranie do tablicy. Błagałam w myślach żeby nie wybierał mnie. Ufff,na moje szczęście się udało. Odpuścił sobie mnie. Wybrał jedną ze słabszych osób. Ciekawe czemu XD Pomimo iż nie lubiłam matematyki nie byłam z niej aż taka zła. Miałam z 2 dwóje no a pał nie było. Wzrorowa uczennica z matmy XD Nie nie. Najwięcej było chyba trój. Taaak. No ale trója to nie znowusz jakaś mega zła ocena nie? On tam se powoli rozwiazywał ten banalny przykład a ja już kończyłam to zadanie. Ono akurat było proste,więc bez problemu je zrobiłam. On skończył przykład i zadzwonił dzwonek,no a ja szybko się spakowałam rzuciłam do nauczyciela 'Do widzenia' i wyszłam razem z Couetney z klasy.
-Co teraz? - powiedziała jakby smętnie ale dalej promieniała uśmiechem.
-Teraz? Teraz chyba plastyka.
-Pani jest miła? - spytała jakby odrobinę w stresie.
-Jasne. Coś nie tak?
-Nie nie. Jest okey,po prostu niezbyt jestem dobra z plastyki.
-Wyluzuj. Też nie jestem mistrzem - zachichotałam a ona zaraz po mnie. W dobrych humorach udałyśmy się pod klasę. Przegadałyśmy przerwę o pierdołach i wgl. Jak to typowo uczniowie xd Okazało się że na plastyce będziemy mieć prezentację o jakimś tam malarzu. Ja i Coutney nie byłyśmy tym szczególnie zainteresowane więc uznałyśmy że sobie pogadamy.
Gdy w końcu zadzwonił dzwonek znudzone spakowałyśmy się i nie śpiesznie wyszłyśmy z klasy.
-Kate! - zawołał jakiś męski głos za mną. Odwróciłam się i zobaczyłam przed sobą Brayana. Mojego dobrego przyjaciela.
-O hej - powiedziałam w jego stronę z uśmiechem - Coś się stało?
-Nie nie. Chciałem się tylko spytać czy masz dziś czas po szkole.
-Tak,mam - uśmiechnęłam się.
-To super - odwzajemnił uśmiech - A to kto? - spytał wskazując na Courtney.
-Jeszcze nie kojarzysz? To Courtney. Jest od poniedziałku w tej szkole.
-Oh,no tak. Zapomniałem. Sorki Courtney. Brayan jestem - uśmiechnął się do niej i wyciągnął w jej stronę rękę.
-Courtney - odpowiedziała z promiennym uśmiechem i podała Brayanowi rękę.
-Ktoś wie co teraz mamy?
-Nie. Szczerze? Jebie mnie to - zaśmiał się.
-Ciebie wszystko jebie - zaśmiałam się. - Sprawdzę ten jebany plan - wyjęłam plan.
-I co? - spytała Courtney.
-Polski. Chodźmy.
Raźno ruszyliśmy do klasy.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Heeeej c: Tu ja z nowym rozdziałem :D Mam nadzieję że jakoś ujdzie xd I kochani. Mam prośbę. Jeśli byście mogli napiszcie pomysł na to co mogłoby się dziać. Jestem bardzo ciekawa waszych pomysłów^w^ Krótki,no ale mam nadzieję że może jakoś się spodoba xDD
Pozdrawiam Nirciaka♡
Do następnego rozdziału~
CZYTASZ
Tylko ja i ona...
Short StoryKate ma dobrą opinię w klasie,dobre relacje z mamą i najlepszą przyjaciółkę Olivie. Ale pewnego dnia do klasy Kate dochodzi nowa dziewczyna,Courtney. Szybko łapią ze sobą dobry kontakt. Kate i Courtney są oczywiście w 100% hetero. Ale obie zaczynają...