Jesteś Moja || BTS

"Konkurs"

Leżałam na łóżku z podkulonymi nogami. Na kolanach trzymałam laptop, przeglądałam najnowsze informacje dotyczące jedynego zespołu k-pop, którego słucham - Bangtan Boys. Zauważyłam, że wytwórnia BTS - Big Hit, organizuje konkurs. Trzeba nagrać cover jakiejś ich piosenki i wysłać na e-mail, podany na stronie. Napisałam nazwę na kartce samoprzylepnej i przyczepiłam do sprzętu, aby pamiętać. Zwłaszcza, że mam zaledwie miesiąc. Nagrodą główną jest możliwość spotkania się z nimi.
W środku skakałam i krzyczałam ze szczęścia. Musiałam się powstrzymywać, aby nie zrobić tego naprawdę. Zamknęłam laptop i odłożyłam go na biurko. Wstałam pospiesznie i sięgnęłam po telefon. Wybrałam piosenkę Lie, należącą do Jimina. Zapisałam tytuł na tej samej kartce, co e-mail konkursowy wytwórni. Zbiegłam po schodach na dół i stanęłam przed telewizorem, chcąc, aby matka mnie wysłuchała.
-Mamo! Mam dobre, świetne wręcz, wieści! - krzyknęłam entuzjastycznie. - Mianowicie wytwórnia zespołu, którego słucham, zorganizowała konkurs, jeśli wygram, to spotkam się z Bangtanami!
-Och! To świetnie, skarbie. - mama posłała mi ciepły uśmiech, odwzajemniłam gest. - Masz śliczny głos, możesz to wygrać. Wierzę w ciebie, MiNeul.
-Dziękuję, mamo! Dam z siebie wszystko! - krzyknęłam pełna wiary w to, że wygram. Wróciłam do swojego pokoju, zamknęłam za sobą drzwi. Włączyłam Lie i słuchałam go uważnie. W końcu mam zrobić to jak najlepiej, więc muszę dokładnie odwzorować.
Minęły trzy godziny. Piosenka doszczętnie mi się znudziła, wyłączyłam ją i wyszłam z domu, aby się przewietrzyć i odpocząć. Ruszyłam w stronę parku, do którego zawsze chodzę, gdy nie wiem, co ze sobą zrobić. Usiadłam na ławce i wyjęłam z torby książkę, którą zaczęłam czytać dopiero wczoraj, a już jestem w połowie. Uwielbiam czytać książki i śpiewać. Zawsze chciałam być częścią jakiegoś Girl's Bandu, ale póki co muszę zakończyć naukę w szkole, a to już niedługo. Jestem marzycielką, mam wiele marzeń, ale tylko niektóre są realne. Mimo wszystko raczej nie spotkam pizzy z nogami, nie?
Poprawiłam grzywkę, wpatrywałam się w jeden punkt na niebie. Lubię tak sobie posiedzieć i nic nie robić, to całkiem odprężające, a póki co nie mogę się stresować. Stres przyprawia mnie o migrenę, a z migreną nie nagram porządnego coveru, a to by oznaczało, że nie pogadam ot tak z BTS, a to już byłoby smutne i można by było nazywać mnie przegrywem życiowym, którym, całe szczęście, nie jestem.
Zaczęło się powoli ściemniać, wstałam więc z miejsca i szybkim krokiem poszłam do domu. Weszłam bezgłośnie do mieszkania i przedostałam się do pokoju, nie budząc przy tym mamy. Usiadłam na łóżku i zerknęłam na plakat BTS. Uśmiechnęłam się lekko. Słuchałam ich jeszcze przed debiutem. Wyglądali wtedy uroczo, a teraz wyglądają jeszcze lepiej. Najbardziej zmienił się Jimin, przynajmniej według mnie, ale właśnie takiego go lubię, w końcu jest moim biasem.
Wpatrywałam się w plakat, analizowałam dokładnie każdy jego szczegół. Zatrzymałam się na Jiminie, którego analizowałam po kilka razy. To nie tylko mój bias, ale i Ultimate Bias. W sumie nie słucham innych zespół k-pop'owych, więc nie ma co się dziwić.
Po dłuższej chwili oderwałam wzrok od plakatu, wzięłam prysznic, przebrałam się w piżamę i położyłam do łóżka. Przed snem rozmyślałam jeszcze o coverze, który muszę zrobić. Chcę ich spotkać, zwłaszcza, że mam okazję z nimi porozmawiać, podziękować za to, że są. Dzięki nim ponownie zaczęłam wierzyć, że marzenia się spełniają, ale nie można się poddawać.
* * *
★ Annyeong!★
A oto pierwszy rozdział (A raczej wprowadzenie do fabuły)! Pisałam go, słuchając m.in. :
-Boy In Luv,
-Fire,
-Dope,
-Not Today,
-Am I Wrong.
Napiszcie co sądzicie o okładce, pierwszy raz robiłam okładkę w innym stylu niż zwykle, ahh...Zajęło mi to ok. pół godziny! Serio. Piszcie, czy chcielibyście ff z Sugą lub Rap Monsterem (Ahh...Trochę dużo pisania będzie, ale cóż). Mam nadzieję, że rozdział się podobał!
★ God-daśi mannajo! ★