Minął tydzień, odkąd dowiedziałam się o konkursie, wciąż nie mam niczego, a czas płynie. Poprawka - znalazłam wersję "instrumental", mam mikrofon, oraz pomysł. Ale wykonania brak. Cały wolny czas spędzałam na ćwiczenia, przez co, niestety, moje oceny się pogorszyły. Ja wszystko nadrobię - od razu po nagraniu coveru oczywiście. Mam niecałe dwa tygodnie, więc muszę się mocno pospieszyć.
Jeśli wygram - to będę skakać ze szczęścia. Ale muszę wziąć pod uwagę, że mogą być osoby lepsze ode mnie. I będą, ale może jakimś cudem mi się uda. Mam świadomość, że mam szansę - i tylko dzięki temu jeszcze próbuję.
Usiadłam przed komputerem, ustawiłam mikrofon i włączyłam wybraną przeze mnie piosenkę, którą oczywiście jest Lie. Włączyłam nagrywanie dźwięku i zaczęłam śpiewać. Skończyłam po dłuższej chwili, kilka razy się pomyliłam i musiałam zaczynać od nowa. Minęło pięć godzin. Odsłuchałam ostatnie nagranie, byłam zadowolona. Dodałam swoje zdjęcie, aby wysłać to w formie filmu, gdyż tak będzie mi prościej. Zmiksowałam trochę i poprawiłam jakość dźwięku, po czym wysłałam ostateczny efekt do wytwórni. Oddychałam nerwowo. Teraz tylko czekać na wyniki, boję się.
* * *
Leżałem w swoim łóżku znudzony. Po chwili do pokoju wszedł Kookie.
-Jimin? - usiadł na moim łóżku i mnie szturchnął. - Nudzi ci się?
-Nie, w ogóle. - powiedziałem sarkastycznie, jednak się uśmiechnąłem. - Trochę się nudzę, a masz jakiś ciekawy pomysł? - spojrzałem na niego pytająco.
-Wytwórnia wysłała nam już kilka coverów do sprawdzenia. - poinformował mnie maknae.
-Ach...I niech zgadnę - reszcie się nie chciało sprawdzić i zostałem tylko ja?
-Blisko, ale nie. Przekonaj RapMona, aby powiedział reszcie, że mają to razem z nami sprawdzić, proszę. - uśmiechnął się lekko.
-Jasne. I tak nie mam nic do roboty. - wstałem z miejsca i wyszedłem z pokoju, przeczesując włosy palcami. Zszedłem do salonu.
-NamJoon. - spojrzałem na niego. Siedział na kanapie. - Sprawdźmy już część coverów, później będzie ich mniej, a my będziemy mieli przerwę. - szturchnąłem go.
-Ech...ChimChim, nie chce mi się. Chciałbym odpocząć...- zaczął, ale mu przerwałem.
-Proszę. Kookiemu na tym bardzo zależy. - uśmiechnąłem się pod nosem.
-Niech wam będzie. - westchnął. - Ale teraz przekonaj Sugę...
-Zgodzi się. W końcu to t y jesteś liderem, nie?
-Niby tak, ale wiesz jaki on jest...
-Jaki jestem? Zimny i nieczuły? - spytał, wchodząc do salonu z kubkiem herbaty w dłoniach. Uśmiechnął się lekko.
-Nie...Raczej stanowczy, szczery i ostry. - powiedziałem po chwili namysłu. Wolę mu się nie narażać.
-Upiekło ci się. - usiadł obok Rap Monstera. - O czym mówiliście? - spojrzał na nas pytająco.
-Chcemy sprawdzić niektóre covery trochę przed terminem. - powiedział Bóg Destrukcji. - Lepiej już zacząć, i tak większość się nudzi. - stwierdził, a Yoongi westchnął.
-A chciałem odpocząć. No cóż, słowo lidera się rzekło, nie mam nic do gadania. - wzruszył ramionami i wstał. - Zbiorę resztę. - rzucił, odchodząc w stronę reszty pokoi.
-Wow. Poszło lepiej, niż myślałem. - NamJoon odetchnął z ulgą. - Jak dobrze być liderem.
-Oj, nie chwal się tak. - zaśmiałem się. - Powiem Kookiemu, zaraz wrócę. - powiedziałem i poszedłem do swojego pokoju, w którym znajdował się nasz maknae.
-I jak? Udało się? - spojrzał na mnie z nadzieją w oczach.
-Ja bym nie dał rady? Ja? - zaśmiałem się. - Udało się, więc rusz tyłeczek, Kookie, i chodź. - uśmiechnąłem się do niego, maknae odwzajemnił gest.
-Super! Będę miał część z głowy! - wstał pospiesznie i oboje zeszliśmy do salonu. NamJoon siedział na kanapie, a wokół niego reszta Bangtanów. Podłączył kabel do telewizora, wszystkie covery mogliśmy oglądać w lepszej jakości. Usiadłem między V, a Sugą i słuchałem uważnie każdego głosu. Większość była okej, jednak jeden mnie urzekł. Było to zdjęcie dziewczyny, i co najlepsze, był to cover Lie.
-Uuu! Nieźle! - wypalił Hobi. - Już wiemy, kto jest jej biasem. - zaśmiał się i spojrzał na mnie wymownie, poruszając brwiami. Szturchnąłem go.
-A skąd wiesz? Może po prostu uznała, że moja piosenka wyjdzie jej najlepiej? - mimo to uśmiechnąłem się pod nosem. Odsłuchaliśmy resztę coverów.
-Według mnie tej dziewczyny był póki co najlepszy. Reszta taka sobie. - powiedział, jak zawsze szczery, Yoongi. Reszta poparła jego zdanie, z czego Suga był zadowolony.
-W takim razie mamy naszą ulubienicę. - oznajmił lider.
-Póki co. - dodał "Tatuś" wrednie.
-Oj, Suga, a ty zawsze swoje. - maknae szturchnął go, na co Yoongi spiorunował go wzrokiem.
-Spokojnie. - powiedział RapMon. - Sprawdźmy, kto stworzył cover. Szukał go przez dłuższy czas. - Shin MiNeul. - oznajmił po chwili.
-W takim razie szczęściarze się udało. - powiedział V, uśmiechając się lekko.
-Jeszcze zobaczymy. - powiedział Hoseok. - Ale zapewne nic tego nie przebije. - dodał po chwili, widząc nasze miny.
-No cóż, nieważne. Lepiej sprawdźmy, która godzina...- stwierdził maknae i zerknął na zegarek. - Ups. Trochę późno. - skrzywił się. - RapMon, błagam, powiedz, że jutro...a raczej dzisiaj jest wolne...
-Dzisiaj?! - podskoczyłem jak oparzony. - Aż tyle nam to zajęło?! - poderwałem się z miejsca.
-ChimChim, spokojnie. Wyśpisz się, jest wolne. - oznajmił NamJoon, na co Kookie odetchnął z ulgą.
-Uff...W takim razie lepiej chodźmy spać, zwłaszcza, że za dwa tygodnie mają już być wyniki, a równo za sześć dni deadline. - powiedział Jungkook i poszedł do swojego pokoju, za nim RapMon, reszta rozeszła się swoją stronę.
Położyłem się do łóżka. W mojej głowie rozbrzmiewał głos dziewczyny, nie mogłem zasnąć.
-Dlaczego nie umiem spać?...- spytałem cicho samego siebie, nie chcąc obudzić żadnego z moich współlokatorów, gdyż ci lubią się wyspać, ale nie bardziej, niż, jakże leniwy, Suga.
CZYTASZ
Jesteś Moja || BTS
FanfictionShin MiNeul - Siedemnastoletnia dziewczyna, mieszkająca w Korei Południowej, w Seulu. Lubi k-pop - a dokładniej zespół Bangtan Boys. Zawsze marzyła, aby ich spotkać. Pewnego dnia ma idealną okazję - konkurs. Nagrodą główną jest możliwość spotkania...