Rozdział 6

4 0 0
                                    

Kolejnego dnia rano Marta poszła na śniadanie i powiedziała Kamilowi by został w pokoju to mu coś przyniesię więc chłopak się zgodził.
Jak Marta wruciła ze śniadania to dała Kamilowi jego znienawidzoną potrawę, krwistą wątróbkę.
- Marto on chce się dowiedzieć o co tu chodzi.- powiedział stwur.
- Kamilu tu jest coś takiego mamy szefa i on nas uratował przed śmiercią Kajl był ukruty w cieniu i na twarzy miał poodcinaną skure i przez to że został zabity w cieniu to może teraz sie w nim ukryć. Ja wzywałam krwawą Merry i zaczeły mi krwawić oczy i niestety nie mam mocy a czakuś jak zobaczył co mi się stało popełnił samobujstwo a szef go ożywił i dał mu moc rozmawiania i czytania w myślach.- Opowiedziała Marta.
- Acha a wogule czemu mnie nie wypuścisz? -spytał Kamil.
- Bo będziesz puźniej jednym z nas. - powiedziała Marta

Psychiatryk pełen dziwuwOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz