7

861 73 73
                                    


Ohayo! Wstyd mi, że nie wstawiłam rozdziału tydzień temu! ~(>_<~)

Po za tym chciałam podziękować za ponad 400 wyświetleń! Nie spodziewałam się, że w tak krótkim czasie (w prawdzie minęły już prawie 2 miesiące od pierwszego rozdziału) przeczyta to tak spora ilość osób! Jestem taka szczęśliwa! Nie wiem jak wam dziękować!

Miłego czytania!

***

Reader POV

- Ohayo! Miło widzieć się znowu pełnym składem. Pomyślałem, że skoro [Imię] też już zna Kakashiego to możemy powiększyć nasze grono i go zaprosiłem. - oznajmił Asuma.

Nie mogłam uwierzyć w to, co słyszę. Miałam nadzieję, że przez jakiś czas nie zobaczę się ze srebrnowłosym. No to się przeliczyłam. (Nie dam ci żyć w spokoju Reader-chan! XDDDD)

Po tym, jak nasz przyjaciel skończył mówić weszliśmy wszyscy do baru. Zajęliśmy jeden z największych stolików. Na jednej kanapie usiadłam ja, Kotetsu i Iruka. Na drugiej Kurenai, Asuma i Anko, a na krzesłach po bokach stołu usiedli Izumo z Kakashim.

Chwilę po zajęciu miejsc pojawiła się obok nas kelnerka, aby przyjąć zamówienie. Każdy z nas wybrało swoje ulubione jedzenie, a do tego wzięliśmy sake. Skoro spotkaliśmy się już w pełnym gronie, nawet z nadwyżką, to czemu mielibyśmy się nie napić?

Spotkanie przebiegało w miłej atmosferze. Widać było, że Kopiujący Ninja czuje się swobodnie w naszym towarzystwie, więc nie było niekomfortowo oraz nie zapadała niezręczna cisza. Potrzebowałam takiego wypadu z przyjaciółmi. Brakowało mi głupich żartów chłopaków i rozmowy z dziewczynami. Z tego, co opowiadała mi Kurenai to nic ciekawego nie ominęło mnie, gdy byłam na misji. Ten fakt nie przeszkodził jednak w powstaniu nowych ploteczek, którymi podzieliły się ze mną moje koleżanki.

Po około 4 godzinach i kilku albo kilkunastu, nie jestem pewna, butelkach alkoholu chłopcy byli już mocno wstawieni. Kotetsu z Asumą chyba najbardziej, natomiast Kakashi raczej najmniej. Pił razem ze wszystkimi, a i tak nikt nie ujrzał jego twarzy. Nie wiem jakim cudem on tak szybko to robi. Oprócz tego przez większość czasu czułam, jak się na mnie gapi. Nie wiem o co mu chodzi, ale czuję się przez to trochę niekomfortowo.

Wracając do chłopaków. Kotetsu bełkotał ciągle coś nie zrozumiałego i przytulał mnie do siebie. Asuma bez skrępowania podrywał Kurenai prawiąc jej komplementy. Można było zauważyć,  jak chłopak, co chwile szepcze czarnowłosej coś na ucho, na co ona reaguję rumieńcem. Iruka opowiadał dowcipy Anko i nie odrywał od niej wzroku. Izumo natomiast rozmawiał z Kakashim. Wspólnie z dziewczynami uznałam, że czas zakończyć tę imprezę i wracać do domu, co dla nie których może stanowić nie lada wyzwanie.

Po jakiś 10 minutach staliśmy przed barem. Izumo poinformował mnie, że zajmie się Kotetsu, abym nie musiała sama się męczyć z odprowadzeniem go, a potem wracać samotnie. Anko namówiła Kurenai, aby poszła do niej i kontynuowały spotkanie, bo one w ogóle nie czują się pijane i trzeba to zmienić.

Asuma POV

Od początku spotkania zauważyłem, jak mój przyjaciel patrzy się na [Imię]. Znam go nie od dzisiaj i dokładnie wiedziałem, co się święci. Postanowiłem mu trochę pomóc. Oczywiście zdawałem sobie sprawę z tego, iż ona chodzi z Kotetsu. I nie to, że chciałem, aby ten związek się rozpadł, bo ona spodobała się Hatake. Po prostu wiedziałem, co nie co na temat jej chłopaka i jestem pewny, że gdyby ona była tego świadoma to już dawno kopnęłaby go w dupę. Ale wracając do pomocy mojemu kumplowi. Gdy wyszliśmy z baru i Izumo oznajmił, że zajmie się chłopakiem [kolor]włosej, a Kurenai z Anko idą dalej pić postanowiłem zadbać o to, aby on mógł zostać z nią sam, więc musiałem się pozbyć Iruki. (Boże, jak to brzmi XDDDD)

Kakashi x Reader [CHYBA NIGDY NIE DOKOŃCZĘ BO NIE MAM WENY]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz