Kiedy weszłam do klasy wszystkie oczy skierowały się w moją stronę co było strasznie krępujące.
- panienka Sparkle, 5 minut spóźnienia. Co masz na swoje usprawiedliwienie?
- um byłam w toalecie - skłamałam.
- jasne - powiedziała drwiącym głosem - a teraz siadaj nie przeszkadzaj - po tych słowach poszłam szukać jakiejś wolnej ławki. Kilka sekund później do sali wszedł zdyszany Niall. Mogę się domyślić co właśnie robił. Ohyda.
- pan Horan, 10 minut spóźnienia. Co jest tego powodem?
- byłem zajęty
- czym?
- ważne rzeczy.
Nauczycielka przewróciła oczami i kazała Niall'owi usiąść w jakiejś wolnej ławce.
- tak jest psze pani - zasalutował i odszedł. Przysięgam, znam go dopiero dwa dni a już mogę stwierdzić to, że jest największym idiotą jakiego poznałam.
Kilka sekund później zobaczyłam że ktoś rzuca plecak na moją ławkę. Odwróciłam głowę i zobaczyłam Nialla.
Nienienienie
- chyba pomyliłeś ławki.
- nie, nie sądzę.
- lepiej idź do tej dziewczyny która właśnie rozbiera cię wzrokiem - powiedziałam i wskazałam na Lucy, która puściła mi oczko, aż się wzdygnęłam.
- zazdrosna? Huh
- słucham?! Znam cię dopiero dwa dni do cholery! Jak mogłabym być zazdrosna o kogoś takiego jak ty?
- takiego jak ja czyli?
- czyli takiego który się zalicza pierwszą lepszą? Sory ale nie lecę na takich. - nie jestem pewna ale chyba go trochę zdenerwowałam bo jego oczy natychmiast pociemniały.
- to więc takie masz kurwa o mnie zdanie tak?
Już chciałam mu odpowiedzieć ale przerwał mi nauczyciel - HORAN, SPARKLE. CO JA MÓWILAM? NA RANDKĘ UMÓWCIE SIĘ PO LEKCJI A TERAZ SŁUCHAĆ
Niall tylko prychnął. Zastanawiam się co w tym takiego zabawnego. Myślałam że może da już sobie spokój ale oczywiście musiał odpowiedzieć.
- przepraszam bardzo, ale już wolałbym być kawalerem do końca życia niż być w związku z nią.
Jeśli on myśli, że mnie to ruszyło to jest w wielkim błędzie.
Nauczycielka postanowiła tego nie komentować i prowadzić dalej lekcję. Kilkanaście minut później zadzwonił upragniony dzwonek. Spakowałam książki i wyszłam z klasy. Kiedy przechodziłam koło szafek zobaczyłam Soph więc się z nią przywitałam.- hej Lee!
- oh hej Jade. Jak tam pierwsza lekcja?
- szczerze? Chujowo
- dlaczego?
- znasz Nialla? Nialla Horana?
- oh jasne! To ten przystojniak z twojej klasy?
- ta to on i proszę cię, nie używaj takich zwrotów o nim bo mnie aż cofa.
- co on ci takiego zrobił?
- urodził się. Tyle starczy?
- uh Jade. Do szczegółów.
- oh dobra. Wiec siedzę sobie na lekcji i nagle on się do mnie przysiadł a wcale go o to nie prosiłam. Potem zaczęłam do niego gadać dlaczego nie usiadł do takiej dziewczyny która dosłownie rozbierała go wzrokiem a on się mnie zapytał czy jestem zazdrosna. Rozumiesz to? Ja zazdrosna o tego palanta. Huh. Wiec, potem zaczęła się dyskusja o to dlaczego nie jestem zazdrosna. Następnie nauczycielka zwróciła nam uwagę, że jak się chcemy umówić na randkę to po lekcji a wtedy Niall prychnąl i odpowiedział jej że wolałby być kawalerem do końca życia niż być ze mną w związku. Koniec.
- oh
- ta ale nie gadajmy o nim. Lepiej powiedz co u ciebie?
- umm. Poznałam takiego chłopaka. Nazywa się Liam i jest przeuroczy!
- dobrze że chociaż ty poznałaś kogoś wartego uwagi.
- może Niall nie jest taki zły hm?
- nie wiem. Jakoś nie chce go bardziej poznać. Nie chcę mieć z nim nic wspólnego.
______________________________________
Rozdział nie sprawdzony!!
Nie potrafię pisać zakończeń huh. Ale ta damm. Nowy rozdział!!
Lots od love xx
CZYTASZ
First love //n.h ZAWIESZONE
FanfictionJade Sparkle była przeciętną uczennicą, która czasami wpadała w kłopoty. Miała rodziców którzy nie za bardzo się nią interesowali i brata którego uważali za wzór do naśladowania. Pewnego dnia poznała jednak Leigh - jej najlepszą przyjaciółkę. Jej ży...