10.

27 3 0
                                    

Otworzyłam szybko drzwi i zaczęłam rozglądać się za moim psem, lecz nie zobaczyłam psa tylko - Niall'a? Tak, chyba tak miał na imię.

- Horan? - krzyknęłam do niego na tyle głośno żeby mnie zobaczył - Jeda? - zapytał Niall bełkocząc.

- Jade głąbie - zirytowana przewróciłam oczami - co ty tu do cholery robisz?!

- Jade, zjesz jeszcze dzisiaj tę kanap-Niall? - zapytał Jack z wyczuwalnym szokiem w głosie.

- Jack? - patrzyłam na nich zdezorientowana - chwila! - krzyknęłam - to wy się kurwa znacie?

- pewnie - powiedzieli równo - Niall to mój stary kolega, poznaliśmy się kilka lat temu na jakiej imprezie - powiedział jakby to była najzwyklejsza rzecz na świecie.

- starszy Sparkle, dawno cię nie widziałem - mówiąc to powoli podszedł do mojego brata i poklepał go po ramieniu - nie domyśliłem się, że jesteście rodzeństwem.

- a w szkole? Nie pamiętasz?

- nigdy nie przywiązuje uwagi do nazwisk - wzruszył ramionami. Idiota. - możesz mi powiedziała co robisz akurat koło mojego domu?

- moja matka znowu coś odjebala, więc uciekłem z domu. Poszedłem do jakiegoś klubu się napić. Po tym zacząłem się kierowac w stronę twojego domu - Dlaczego akurat mojego? - pomyślałam.

- dlaczego mojego? - zapytałam z ciekawości.

- może dlatego, że jestem pijany - uśmiechnął się głupkowato - a właśnie Jade, jutro jak otrzeźwieję to będę tego żałował ale - zawahał się - przenocujesz mnie? - słysząc to zakrztusiłam się powietrzem. Na pewno moje brwi były tak wysoko, że dotykały włosów.

- co proszę?

- błagam Jade i tak się nie lubimy więc co ci szkodzi? - powiedział - nie karz mi klękać na kolana - prychnęłam - nie wiem Niall, pojawiasz się z nikąd i chcesz tu nocować?

- to tylko jedna noc, błagam.

- nich zostanie - usłyszałam głos Jacka.

Co?

- co? Od kiedy trzymasz jego stronę? - odpowiedziałam lekko wkurzona.

- no weź Jade, nie bądź taka - westchnęłam zrezygnowana - dobra ale śpisz na kanapie - obaj przybili sobie piątki. Jestem najmłodsza ale chyba najmądrzejsza.

Poszłam do kuchni i dokończyłam swoje kanapki. Spojrzałam kątem oka na ich obu i cicho westchnęłam. Daruję sobie jutro szkołę ze względu na to, że jest 4 w nocy - Niall? - odwrócił się w moją stronę - idziesz jutro do szkoły? - zapytałam ale on tylko parsknął śmiechem - a czy wyglądam jakbym zamierzał? - lekko się uśmiechnął. Pokręcilam głową i zaczęłam kierować się w stronę mojego pokoju.

Położyłam się wygodnie na łóżku. Zaczęłam wymyślać sobie przyszłość z moim idolem w roli głównej kiedy nagle ktoś zapukał do drzwi - właź - wymamrotałam półprzytomna ale ten ktoś chyba nie usłyszał więc krzyknęłam - właź!

Drzwi powoli się uchyliły więc się obrocilam żeby zobaczyć kto mi przerwał wymyślanie idealnej historii. Oczywiście, że to był Niall.

Odchrząknąl - um Jade? Mogę użyć twojej łazienki? Jack zajął tamtą na dole a bardzo chce mi się spać więc?

Ocknęłam się i wreszcie odpowiedziałam - a ta, możesz - odpowiedziałam i wskazałam na łazienkę - ta, dzięki.

Przez szum spod przysznica nie mogłam zasnąć więc musiałam poczekać aż wyjdzie.  Po około 10 minutach zobaczyłam Nialla wychodzącego z łazienki ale zamiast wyjść z pokoju zatrzymał się przy moim lóżku - co ty robisz?

- chcę cię lepiej poznać. - spojrzałam się na niego jakby miał 4 pary oczu - co? Nie, jesteś pijany Niall, idź spać.

- wiem, że jestem - przewróciłam oczami ale ostatecznie się zgodziłam bo i tak nie jestem śpiąca.

- dobra to zagrajmy w 20 pytań - zaproponował chłopak - okej, ale zaczynaj.

- jesteś dziewicą? - co?

- czekaj co? Co to za pytanie?

- uznam to za tak

- nie, nie jestem - skłamałam bo nie chcę żeby uważał mnie za nudną osobe którą jestem.

- nie, jesteś.

- nie jest-nie będę się z tobą kłóciła czy jestem dziewicą czy nie na litość - na to chłopak cicho zachichotał co było swoją drogą słodkie. Szkoda, że jest taki tylko wtedy kiedy jest pijany.

- teraz ty - okej, o co mogę się go zapytać?

- umm, dlaczego w szkole nie jesteś taki jak teraz?

- taki czyli?

- słodki - wypaliłam ale dopiero po chwili dotarło do mnie co powiedziałam - to znaczy umm no wiesz em - próbowałam się usprawiedliwić ale na marne - dobra, czaje - odpowiedział Niall śmiejąc się. Zdaję sobie sprawę z tego jaką jestem teraz czerwona.

- więc? - pospieszyłam chłopaka ręką - nie wiem. To znaczy nie znam cię więc nie mam obowiązku być dla ciebie miły.

- czyli trzeba kogoś znać żeby być dla kogoś miłym?

- dla mnie tak, mniejsza, moja kolej. Więc, jesteś śpiąca? 

- co? A, tak trochę?

- na pewno, kładź się - westchnęłam - dobra ale zostaniesz ze mną aż nie zasnę? - zapytałam w sumie nawet nie wiem czemu - jasne.

Ułożyłam się wygodnie na łóżku ale nie mogłam zasnąć. Po dłuższym czasie poczułam jak kogoś ręka obejmuje mnie w pasie. Oczywiście, że to była ręka Niall'a ale postanowiłam ją zignorować powtarzając sobie w myślach, że jest pijany i nie będzie tego wszystkiego pamiętał.

-----------------------------------------------------------
Kolejnyyy. Mam nadzieję że się podoba bo ponownie odzyskałam wenę. Co 2 gwiazdki nowy rozdział !!!

Lots of love xx

First love //n.h ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz