- Mogę się dosiąść? (Część VII)

13 1 2
                                    

- Hej. Mogę się dosiąść? - skąd ja znam ten głos... męski głos... odwróciłam się i ujrzałam Mikołaja, który się do mnie uśmiechnął. O nie! Jestem cała czerwona! No to super.

- Hejka, no pewka siadaj. Moniu to właśnie Mikołaj, Miki to Monika. - podali sobie ręce. - Mikołaj...? Na ile tutaj przyjechałeś?

- Znaczy no... na dwa tygodnie. - Jej! O matko jak ja się cieszę.

- Serio? My też. Masz dzisiaj wieczorem czas? - zarumienił się.  O jejku słodki jest... nie! Eliza nie myśl tak o nim! To zwykły chłopak!

- Tak mam. - i ten jego uśmiech o jejku...

- Wpadniesz do domku numer 2? Oczywiście jeśli masz ochotę.

- Jasne.  Tylko... mogę wziąć ze sobą kumpla? - uuu towarzystwo dla Moniki.

- Tak spokojnie. To o dwudziestej u nas! Wstałyśmy od stołu i udałyśmy się do naszego domku. O nie!

- Eeee Moniu? Poszłabyś może do sklepu po coś do jedzenia...? - zapomniałyśmy, że dopiero co tutaj jesteśmy.

- No pewka! To ja lecę a ty tutaj ogarniaj! - no tak...

Rozpakowałam swoją walizkę,  wszystko ułożyłam do szafek w mojej garderobie. Powoli się przygotowywałam do małej domóweczki. Umyłam włosy, ubrałam biały crop top z koronki, i czarne krótkie spodenki z wysokim stanem, ale nie zapomniałam też o stroju kompielowym. Jeśli chodzi o buty to zwykłe białe japonki, gdy pójdziemy na plażę. Monika ubrała się w te same ciuszki ale na odwrót - czarny crop top z koronki i białe spodenki. Włosy obydwie zostawiłyśmy rozpuszczone.

Gdy skończyłyśmy już wszystko, siadłyśmy i czekałyśmy na chłopaków.

Po dziesięciu minutach usłyszałyśmy pukanie. Poszłam otworzyć.

- H... Hej El... pię... piękna j..  znaczy.. pięknie wyglądasz... - Miki podrapał się po karku... jaki on jest słodki... jejku znów jestem czerwona! Był ubrany w białą koszulę z rozpiętym guzikiem przy szyi... jest cholernie przystojny... ahh...

- O, hej... dziękuję.  Proszę wejdźcie. - uśmiechnęłam się.  Przyjaciel Mikołaja to Adrian. Ma dziewczynę - Klaudię. Z jego opisu wynika, że jest bardzo podobna do mojej przyjaciółki, która wyjechała za granicę.  Też jest niska. Ma przerażający śmiech. Ahh pamiętam jak się śmiała...

No ale mniejsza... Mikołaj nie ma dziewczyny.  Szuka związku na poważnie.  Tak jak ja... okazało się, że mieszka blisko mnie. Jedną ulicę dalej!

Jedliśmy przekąski i coraz bardziej się poznawaliśmy.

- Dobra to powoli będziemy się zbierać. 

- Nie! To znaczy... - zarumieniłam się... Mikołaj jest cudowny. Mamy tyle wspólnych cech. - Chodźmy na plażę!

Gdy już na niej byliśmy zdziwiła mnie tylko jedna rzecz... lecz spowodowała, że czułam się szczęśliwa. Szczęśliwa odkąd nie mam chłopaka...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 20, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

inny...wyjątkowy?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz