Rozdział 25

3.2K 138 53
                                    

Obudziłam się dość wcześnie, obok mnie leżał Jungkook. Zaczęłam rozmyślać o wszystkim po trochu aż pojawiło mi się pytanie. Kto jest tą kobietą, która chce mi pomóc? Zaraz zaraz, dlaczego ja wcześniej tego nie za uwarzyłam; skądś znam głos Lee Sung, jakbym znała ją wcześniej. Hmm... to jest dziwne.
Nagle z moich zamyśleń wyrwał mnie Jungkook.

- O czym tak myślisz? - spytał ospałym głosem przeciągając się.
- Jest coś co nie daje mi spokoju - odpowiedziałam zamyślona.
- Co to takiego? - spytał zaciekawiony.
- Chodzi mi o tą tajemniczą kobietę, która mnie chroni... Jest jeszcze coś...
- Mnie też to zastanawia... Chee Jea co jeszcze?! - spytał zaniepokojony.
- Chodzi o to, że ja znam skądś głos Lee Sung... jakbym kiedyś go słyszała... to dziwne...
- Hmmm.... - mruknął po czym przytulił mnie i wstał z łóżka.
Jungkook i ja ogarnęliśmy się po czym zeszliśmy na dól do reszty chłopaków na śniadanie.

Po śniadaniu poszłam do swojego pokoju. Nagle wszedł za mną Jungkook.
- Chee Jea, czy... umówisz się ze mną? - spytał nie śmiało przypierając mnie do szafy.
- T...tak - wymruczałam, a moje poliki robiły się coraz bardziej czerwone.
- Jej! - wykrzyczał chłopak - W takim razie dzisiaj o 18:00 przy latarni - powiedział z uśmiechem.

Jungkook zaczął się do mnie przybliżać. Zamknęłam oczy przygotowując się na pocałunek, ale on minął moje usta i szepnął mi do ucha.
- Muszę iść coś załatwić - szepnął słodko, a po moim ciele przeszły ciarki.
Chłopak dał mi buziaka w policzek i wyszedł.

*Suga POV*

Zobaczyłem Jungkooka wychodzącego z pokoju Chee Jea. Był cały w skowronkach. Podszedłem do niego żeby spytać co się mu stało.
- Młody co ty taki zadowolony? - spytałem zaciekawiony.
- Myślałem o tym co wczoraj mówiłeś. Dzisiaj zaprosiłem ją na randkę - powiedział z wielkim wyszczerzem na twarzy.
- Gratuluję - zaklaskałem mu - Gdzie ją zaprosiłeś?
- Pod latarnię. Wokół jest sama woda i żadnych ludzi tylko my. Przygotuję jakieś przekąski i zaśpiewam jej piosenkę, którą sama napisała.
- Łał... - oniemiałem.
- Ale wiesz co hyung?
- Co? - spytałem zaciekawiony.
- Myślę, że powinieneś powiedzieć Sung prawdę...
- Jaką prawdę?
- Prawdę dotyczącą tego co do niej czujesz... - powiedział z uśmiechem, a ja zacząłem drapać się po karku.
- T...ty skąd to wiesz? - zacząłem się jąkać.
- To widać gołym okiem... Mimo, że jestem młodszy to mogę doradzić ci tyle żebyś wyznał swoje uczucia jak najszybciej inaczej oboje będziecie cierpieć... tak jak jak i Chee Jea, ona bała się mi powiedzieć, bo jestem idolem więc to ja miałem zrobić pierwszy krok. Ty też powinieneś zrobić ten pierwszy krok... - powiedział z uśmiechem.
- Może masz rację... dzisiaj jej powiem - powiedziałem stanowczo.
- Trzymaj się hyung muszę już iść szykować najlepszy wieczór ever - pomachał mi na pożegnanie i wyszedł z dormu.

*5 godzin później*

Jest już 16:25, a ja cały czas trzymam telefon w dłoni myśląc nad tym czy zadzwonić do Sung. W końcu wybrałem do niej numer i poprosiłem o spotkanie w parku, bo muszę jej coś ważnego powiedzieć. Ona zgodziła się. Umówiliśmy się 16:35, miałem 10 minut więc od razu ubrałem się i wyszedłem w pośpiechu.

W parku zobaczyłem siedzącą Sung na ławce. Moje ręce się strasznie trzęsły zresztą reszta ciała też.
- Cześć Yoongi - wstała z ławki przytulając mnie na powitanie.
- Cześć... - odpowiedziałem po chwili odpychając Sung od siebie - Muszę ci coś ważnego powiedzieć... chodzi o to, że... - powiedziałem jąkając się.
- Yoongi... ja też muszę coś powiedzieć. Nawet jeśli mnie znienawidzisz to nie chcę dłużej tego ukrywać - powiedziała robiąc wielki wdech.
- ... - nic nie odpowiedziałem.
- Yoongi ja cię bardzo lubię, ale tak bardzo. Nie chciałam ci tego mówić, bo jesteś idolem... - powiedziała dziewczyna wypuszczając powietrze.
- Ja... - chciałem odpowiedzieć, ale Sung uciszyła mnie.
- Przepraszam - po tych słowach dziewczyna złożyła na moich ustach krótki pocałunek.

Sung kończąc nasz pocałunek odwróciła się i chciała odejść, ale ja złapałem ją za rękę odwracając w moją stronę.
- Sung ja też cię bardzo lubię... - powiedziałem przybliżając się do niej po czym złożyłem na jej ustach pocałunek.
Dziewczyna oddała go. Zacząłem pogłębiać je coraz bardziej aż w końcu oderwaliśmy się od siebie.

Resztę dnia spędziliśmy razem trzymając się za ręce, całując i rozmawiając. Było wspaniale.

---------------------------------------------------------

Witam ;) Podobał się rozdział? A tak wgl to są osoby, które czytają te rozdziały? No nie wiem...

Czy Mnie Kochasz? |Jungkook [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz