Rozdział I

575 36 10
                                    

Gandalf szary dumnie szedł przez polanke. Zmierzał on bowiem do swego przyjaciela Bilbo Bagginsa. Bilbo był niewielkim hobbitem z wielkimi i owłosionymi stopami. Czarodziej naprawdę polubił hobbita, ale z czasem zdał sobie sprawę, że Bilbo jest dla niego kimś ważnym. Gandalf kochał Bagginsa i wiedział, że nie jak przyjaciela. Gdy tylko dotrze do nory hobbita wyzna mu wszystko. Gandalf już widział dom z oddali, gdy tylko go zobaczył jego srece zaczęło bić szybciej. Szary zapukał do drzwi przyjaciela. Jak mu to powiedzieć? Pytał sam siebie. Po krótkiej, aczkolwiek stresującej c hwili drzwi zostały otwarte.
-Ah! To ty Gandalfie-na twarzy Bilbo pojawił się uśmiech-Wchodź, wchodź!
Czarodziej zaproszony gestem ręki wszedł do środka. Usiadł na fotelu i czekał, aż jego przyjaciel da mu herbaty
-Bilbo, bo ja muszę Ci coś powiedzieć!-powiedział głośno
-W takim razie mów Gandalfie! Wszystko stąd słyszę!
-Wolałbym byś przy tym był-czarodziejowi zaczęły pocić się ręce
-W zasadzie Gandalfie to ja też muszę Ci coś powiedzieć-Baggins wszedł do salonu z herbatą i krakersami położonymi na srebrnej tacy.
-W takim razie mów pierwszy mój drogi!
-Gandalfie zakochałem się! Dłużej nie mogę tego ukrywać-czarodziej zarumienił się tak jak i hobbit
-Ja także Bilbo zostałem postrzelony strzałą Amora
-Oh naprawdę? To wspaniale. Ja kocham Jessice, a ty kogo?-spytał Baggins biorąc do ręki krakersa
-Jessice?!

~~~~~~~~~

NO, A TO TE MOJE WYPOCINY xD Z GÓRY PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY!

Moda Na Gandalfa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz