Gandalf siedział razem z Tauriel, Bilbem i Legolasem u niego w domu. Akurat mieli sobie zrobić noc horrorów, gdy rozpętała się okropna burza. Od razu w domu czarodzieja wybiło korki, tudzież przyjaciele siedzieli po ciemku w sypialni szarego
-Cieszę się, że już Ci przeszło z tym całym "Ojcem Mateuszem"-odezwała się Tauriel, a Bilbo od razu się z nią zgodził.
-Tak mi też, nie wiem co w tym widziałem-Legolas zaśmiał się szczerze-Dobrze, że zrozumiałem, iż "Listonosz Pat" jest sto razy lepszy-każdy, oprócz blondyna, wykrzywił twarz w niezadowoleniu. Chyba już serial o księdzu, który jeździ rowerem i rozwiązuje zagadki jest już lepszy.
-Legolasie, ale ty wiesz, że to bajka dla dzieci?-zapytał czarodziej. Elf z wielkim przekonaniem pokiwał głową.
-Szkoda, że nie ma prądu bo obejrzałbym nowy odcinek-zasmucił się.
-A co u Ann?-zmienił temat Bilbo, który już nie miał ochoty słuchać o bajce z plasteliny.
-Nie wiem, od tamtego spotkania w galerii się do mnie nie odezwała.
-Legolasie, powiedz teraz tak szczerze co ty do niej czujesz?
-Hmm... Jest fajna, uwielbia naturę i zawsze nie wiadomo skąd pojawiają się przy niej wilki-wyznał-Chyba ją lubię-uśmiechnął się
-Skoro tylko ją lubisz to dlaczego chciałeś sie z nią ożenić?-zapytała Tauriel
-Bo ojciec mi kazał-wzruszył ramionami. Deszcz coraz mocniej uderzał w stare szyby domu czarodzieja, a huk jaki raz za razem wydawał grzmot, dźwięczał w uszach przyjaciół.
-Co? Czyli to nie miłość?-zapytali na równi Bilbo z Gandalfem
-Chyba raczej obowiązek-prychnęła rudo włosa.
-Znaczy czekajcie! Byłem nią bardzo zauroczony, ale już mi przeszło
-Czyli, że możesz mieć nową dziewczynę!-zauważył Gandalf, który przypomniał sobie, że również miał pomóc Tauriel w zdobyciu Legolasa
-Ta, ale jej nie chcę. Bo wiesz... Jako przyszły listonosz nie mogę mieć zobowiązań-stwierdził bardzo poważnie
-Jako kto?
-No Bilbo listonosz, taki człowiek co roznosi listy i ja...
-Zaraz?! Mam już tego dosyć!-wybuchła Tauriel wstając z jej miejsca. W oczach miała łzy-Nie rozumiesz, że mnie krzywdzisz?! Najpierw Ann, później byłeś księdzem, a teraz listonoszem? Jaka ja jestem głupia-zaśmiała się smutno-Jak mogłam sądzić, że mnie pokochasz?-spytała i uciekła z domu czarodzieja, który zszokowany tak samo jak Bilbo i Legolas siedział na swoim miejscu. W końcu jednak Gandalf wstał z ziemi i szybko wybiegł na ulewe goniąc jego przyjaciółkę.~~~~~
HEJ, HEJ, POWRÓCIŁAM!!! CHOCIAŻ NIGDZIE NIE ODCHODZIŁAM XD NIE MIAŁAM POMYSŁÓW CO MOGĘ NAPISAĆ DALEJ, ROZDZIAŁ MI SIĘ OKROPNIE NIE PODOBA, ALE DŁUGO NIE DODAWAŁAM. NO, WIĘC DO NASTĘPNEGO ;D
CZYTASZ
Moda Na Gandalfa
FanfictionHey :> To "opowiadanie" piszę dla beki. Wchodzisz na własne ryzyko!!! Tak w skrócie jest to o Gandalfie, który uświadomił sobie, że zakochał się w Bilbo Bagginsie. Jednak czy na pewno wszystko zakończy się dobrze???