Rozdział 1.

163 40 1
                                    

Światło, ostatni raz widziałam je... Właśnie, kiedy to było miesiąc, dwa, czy może rok temu?

Gdybym jeszcze wiedziała co dzisiaj jest. Wystarczyłby dzień tygodnia. Przez te ostatnie lata widziałam jedynie cienkie promienie tego co kiedyś nazywałam nadzieją. Werzyłam, że kiedyś stąd ucieknę ale tak się nie stało i nie stanie. Jedyne co mi zostało to, to ciemne pomieszczenie. Nie wiem nawet dlaczego tu jestem. Nazywam się Amber, zostałam tu zamknięta w wieku 8 lat, moich rodziców prawie nie pamiętam wiem tylko, że nie obchodziło ich to gdzie trafie.

Jej myśli przerwał nagły zgrzyt ciężkich stalowych drzwi, w których ukazał się cień wysokiego, dobrze zbudowanego mężczyzny to na pewno strażnik. Podszedł do Amber i chwyciwszy ją za rękę wyprowadził z ciemnej, małej celi. Oszołomiona dziewczyna zaczęła się szamotać, szarpać i wyrywać strażnikowi, lecz temu jednym ciosem udało się ją oszołomić.

Ciemność, to to co widzę od bardzo dawna przestałam się jej bać co więcej polubiłam ją, zaczęłam szanować, ponieważ pomogła mi ukryć wszystkie smutki. Jednak...

Więzień OgniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz