-Co z nią zrobić?
Głos! Słyszany przeze mnie od niepamiętnych czasów. Możliwe, że to moja ostatnia okazja by coś takiego usłyszeć więc muszę...
-Podobno masz ją zaprowadzić do pokoju przygotowawczego.- Ten głos jest nieco przyjemniejszy, delikatniejszy od drugiego.
-Cholera, ostatniego czasu dają im coraz więcej wolnej ręki. Oni są niebezpieczni nie wiadomo co zrobią gdy ich..
-Nie ty decydujesz o tym co z nimi zrobić. To rozkazy z góry, nie masz nic do gadania.
-A, czy ja mówię, że mam coś do gadania sugeruję tylko że ja..
-Zamknij się! Za samo takie gadanie możesz być uznany za zdrajcę, a ja nie mam zamiaru iść siedzieć przez ciebie.
-Dobra, spokojnie. Do którego pokoju mam ją zanieść?
-To twoje zadanie, nie moje. Tylko tego nie spartacz.
O czym oni mówią? Do jakiego pokoju? Jacy oni? Czyli to może oznaczać, że są inni, których zamknięto bez powodu. Ale dlaczego, i czemu miałabym być niebezpieczna...
Amber zaczęła odczuwać ból w miejscu, w którym trzymał ją strażnik, chciała się poruszyć, ale była zbyt sparaliżowana strachem by cokolwiek zrobić, bała się, że strażnik znów ją otumani, a wtedy mogłaby stracić jedyną taką okazję by cokolwiek usłyszeć.
Po kilku minutach bezruchu mężczyzna położył dziewczynę na ziemi. Ściągnąwszy jej czarny, skórzany worek z głowy zobaczyła...
CZYTASZ
Więzień Ognia
FantasySpołeczeństwo kontrolowane przez władzę... Ludzie zamykani bez powodu... I jedna dziewczyna, która może ich powstrzymać...