Jake :
Zastanawiam się ile jeszcze to potrwa aż oboje zauważa, że znają się od dzieciństwa. W dniu gdy Jess przyszła na rozpoczęcie roku i zauważyłem ją na przeciw Asha zrozumiałem, że nie pamiętają, w końcu Jassmin miała tylko 8 lat jak się wyprowadziła z mamą, a dzieci w takim wieku szybko zapominają o osobach, które nie są z nimi na codzień. Ale co do Asha to się dziwię on był już nieco starszy to on musi mieć jakieś kłopoty z pamięcią albo po prostu moja mała kuzyneczka tak się zmieniła.
________
Jassmine :To już dziś jest ten dzień Wigilia, już od jakiś ośmiu lat nie obchodzę takich świąt jak zawsze, moja mama ma zawsze strasznie dużo pracy i rzadko co ma wolny cały dzień, kiedyś gdy tata jeszcze mieszkał z nami to tak nie było. Zawsze w wigilię mama i ja od rana przygotowywałyśmy ciasta, ciasteczka i wszelkiego rodzaju pyszności. Tata zawsze w takich chwilach podkradał się i zabierał nam nasze wypieki, mama zawsze wtedy go ganiła ścierką. Wydawało mi się, że to jest wzór prawdziwej miłości i, że będą już na zawsze razem. Gdy się rozstali mama powiedziała mi, że gdy przyjdzie na to czas to mi o wszystkim opowie.
Na wspomnienia tych wszystkich chwil w moim oku zakręciła się łza.
- Hej Jess co robisz ? - nawet nie zauważyłam kiedy obok mnie przy stole usiadł Jake.
- Ymm wspominałam święta jak jeszcze byliśmy wszyscy razem - na wypowiedziane przeze mnie słowa blondyn cały się spiął.
- Mała nie myśl o tym masz teraz mnie, mamę, Asha, ciesz się teraźniejszością nie warto wspominać złych chwil. - powiedział zaciskając mnie w niedźwiedzim uścisku jak to mieliśmy w zwyczaju.
- A propo wspominania pamiętasz miałeś takiego kolegę... tylko jak on się nazywał..-niedokończyłam bo w tej chwili ktoś pocałował mnie we włosy.
- Cześć słońce - powiedział Ash jednocześnie witając się ze swoim przyjacielem.
- Jassmin chciał bym ci coś powiedzieć mogli byśmy się przejść ? - zapytał a w jego pięknych błękitnych tęczówkach mogłam zauważyć niepokój.
- Jasne. - wzruszyłam ramionami uśmiechając się aby troszkę pocieszyć i zadowolić chłopaka jak i samą siebie.
________
Minęło już jakieś 15 minut odkąd wyszliśmy z domu, jak do tej port żadne z nas nie odważyło się odezwać, cisza która między nami panuje jest niezwykle nieprzyjemna, a wręcz napięta. Cały czas szliśmy przed siebie a mi już od zimna jakie panuje na zewnątrz zdążyły odmarznąć wszystkie kończyny.
- Ash proszę zatrzymaj się i powiedz o co chodzi...- jęczałam, byłam już naprawdę zmęczona tą krępująca ciszą między nami.
- Muszę ci coś powiedzieć...- zaczął a mnie przez głowę przeleciało miliard jak nie tryliard myśli o co może mu chodzić między innymi to, że chce ze mną zerwać ?
- Pamiętasz gdy pierwszy raz u ciebie nocowałem i rano jedliśmy naleśniki z malinami rozmawiając o naszych rodzinach. - uśmiechnęłam się za wspomnienie tego dnia
- Właśnie wtedy nie powiedziałem Ci do końca prawdy. Chodzi o to, że gdy mówiłem, że mój ojciec nas zostawił to była to po części prawda, tak naprawdę to był tylko partner mojej mamy, który przez długi czas z nami mieszkał.
Nie znam i nigdy raczej nie poznam mojego biologicznego ojca. - po całej tej trudnej dla niego wypowiedzi opuścił głowę a ja nie mogąc patrzeć jak cierpi podeszłam do i mocno przytuliłam się słuchając przyspieszonego rytmu serca chłopaka.
- Rozumiem jeśli jesteś zła o to, że cię okłamałem ale... - nie pozwoliłam mu dokończyć tylko otuliłam jego gorące wargi moimi i połączyłam je w pocałunki, który miał w sobie tyle bólu, cierpienia ale i namiętności.
- Ash nie jestem zła, rozumiem, że to było dla ciebie trudne ale proszę nie okłamujmy siebie już nigdy...możesz mi zaufać. - powiedziałam spoglądając w jego oczy
- Ufam ci słońce i obiecuje, że już nigdy nic nie będę przed tobą ukrywał.
Po tych słowach nasze usta ponownie się spotkały, a wokół nas zaczął pruszyć śnieg, atmosfera panująca między nami i to otoczenie sprawiało, że czułam się jak w bajce.________
Hejka ❤️❤️ zapraszam do gwiazdkowania i pozostawienia po sobie komentarzu. Chciała bym również zaprosić was do przeczytania mojego nowego opowiadania, które jest w trakcie pisania, znajdziecie je na moim profilu nazywa się "Always Forever"
http://my.w.tt/UiNb/JC79lg6sPB
CZYTASZ
Jestem, Byłem I Będę
Teen Fiction-Niestety ale mam dla was złą wiadomość...jesteście rodzeństwem. - powiedział mój rodziciel z wymalowaną powagą na twarzy - Nie to nie możliwe - krzyknęłam wybiegając z mieszkania.