Rozdział XXVIII

358 61 9
                                    

Dni mijały, każdy przynosił kolejne treningi dla wszystkich koni wyścigowych. Zbliżało się rozdanie najważniejszych nagród Eclipse, Spalding miał wielkie szansę na zdobycie jednej z nich. Stres towarzyszący przy ogłoszeniu laureatów był ogromny. Już zaraz wszystko miało się okazać. Wszyscy czekali na przyjazd Nicolas'a do stadniny, który ma przywieźć dobre lub złe wieści. Wszyscy w napięciu oglądali byle jakie programy w telewizji, zaś nieświadomy tego co się teraz dzieje w ludzkich mózgach, Spalding spokojnie się pasł, jedynie czasami spoglądał na trenującą Lady's Dortmund. Temperatura była niska, ogier był ogolony przez co nosił na sobie derki. Lubił je niszczyć więc co jakiś czas przypadkowo zahaczał o jakieś gałęzie. Nagle podszedł do niego stary kasztan, którego nie znał. Był zdziwiony tym, że gniadosz nie zdaje sobie z niczego sprawy.

- Młodzieńcze czy wiesz co się dziś wydarzy? - Zapytał spokojnym, lecz dostojnym tonem.

- Nie wiem, a co ma się dziś wydarzyć?

- Otóż grudzień niesie ze sobą rozdanie nagród Eclipse, tych najważniejszy. Wydaje mi się, że masz szansę na zostanie koniem roku - uśmiechnął się, machnął ogonem i odszedł w swoją stronę.

Teraz w głowie Spalding'a wybuchła eksplozja myśli, skoro kończy się już ten rok, co raz bliżej Triple Crown. Nie liczyła się dla niego nagroda, liczyły się dla niego wyścigi. Nie mógł się doczekać końca treningu siwej klaczy. Narazie się na to nie zapowiadało, ponieważ pędziła z niemałą prędkością po torze. Nagle na podjeździe pojawił się ciemnozielony jeep Nicolas'a. Zaraz wszystko się okaże. Z samochodu wyskoczył blondyn, a jego mina mówiła wszystko. Szeroki uśmiech, i krótkie pogwizdywanie świadczyło o tym, że wszystko się udało. Właściciel Spalding'a wszedł do budynku.

- No więc muszę Wam przekazać przykrą wiadomość - powiedział.

- No nie gadaj - powiedzieli wszyscy chórkiem.

- Będziemy nadal męczyć się z treningami Spalding'a. Nasz ogier został koniem roku!! - Wykrzyknął i zaczął wymachiwać gazetą przed oczami innych.

Radość jaka zapanowała była nie do określenia. Spalding o wyniku dowiedział się przez to w jakim stanie był Nicolas i reszta. Byli nachlani jak nigdy dotąd.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nachlali się i nie podzielili z nami?! Zbliżamy się do końca książki :)

Spalding Pharoah - młoda legendaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz