pizza69jacky: Carmen
pizza69jacky: De Kruijf
pizza69jacky: Cara
pizza69jacky: obudź sie śpiąca królewno
pizza69jacky: ZzzzzzZZZZZzzz
pizza69jacky: jestem w ciąży
carmenxirrag: pojebany chyba jesteś
carmenxirrag: obudziłeś mnie
pizza69jacky: spaliłem piekarnik, pomóż mi
carmenxirrag: o matko, ty debilu
pizza69jacky: co robić?!?! Pizza sie spaliła
carmenxirrag: zdajesz sobie sprawe, że piekarnik kosztuje dużo więcej od jakiejś tam głupiej, taniej pizzy?😂
pizza69jacky: zraniłaś mnie
carmenxirrag: co
pizza69jacky: małpa w zoo
carmenxirrag: byłeś w zoo? Ile lat?
pizza69jacky: kurwa.. nie dosyć, że pizze obraziła to jeszcze moje ego.. Nie odzywam sie do Ciebie, szujo ; )
carmenxirrag: ta, jasne
pizza69jacky: założymy się cwaniaro?
pizza69jacky: Kruijf
pizza69jacky: odpisz mi
pizza69jacky: haha, tchórz z Ciebie ;)
one hour later..
pizza69jacky: cholera, to nie jest śmieszne.
pizza69jacky: super, że mnie zostawiłaś
pizza69jacky: w tym szarym
pizza69jacky: smutnym
pizza69jacky: i spierdolonym świecie
pizza69jacky: w dodatku bez pizzy
pizza69jacky: nie spodziewałem się tego po Tobie.
pizza69jacky: powodzenia w życiu.
carmenxirrag: zostawić faceta na parę minut..
carmenxirrag: Jack, zaczynam wątpić w fakt, że masz 21 lat.
pizza69jacky: ja nawet nie wiem ile Ty masz, lol. Nic praktycznie o Tobie nie wiem
carmenxirrag: carmen, osiemnaście, breda, holenderka z korzeniami ormiańskimi, wystarczy?
pizza69jacky: przynajmniej legalna:) Tak, wystarczy – nie jesteśmy na komisariacie lul
carmenxirrag: wiek nie gra roli, to tylko cyferki idioto
carmenxirrag: no i co, że legalna
pizza69jacky: nie chce iść do więzienia za pedofilie
carmenxirrag: nie będziesz miał okazji nawet się ze mną spotkać
pizza69jacky: ej
pizza69jacky: tak od razu to stwierdzasz? 😔
pizza69jacky: to było przykre..
carmenxirrag: wiem
pizza69jacky: nie będę się narzucać
carmenxirrag: ale jack..
pizza69jacky has been logged out
**
six hours later..
pizza69jacky: dobra żartowałem
hehcarmenxirrag: nie chciałam Cię urazić, przepraszam ;v
pizza69jacky: laska, gdybym miał się wszystkim przejmować to zostałbym pieprzonym frajerem bez życia i znajomych
carmenxirrag: okej, zmieńmy ten cholerny temat
pizza69jacky: studiujesz coś?
carmenxirrag: o skakaniu za konsoletą mogę tylko marzyć. Myślałam o weterynarii. Ze zwierzętami zawsze łączyła mnie szczególna więź. W dzieciństwie, wakacje spędzałam u mojej prababci. Doiłam krowy, karmiłam gołębie, świnie, króliki.
Podczas spaceru po gospodarstwie poświęcałam uwagę każdym napotkanym na drodze zwierzętom. Jednak weterynaria trzyma mnie w przekonaniu, że nawet na tym kierunku nie otrzymam jakiejkolwiek szansy od pieprzonego losu.pizza69jacky: dlaczego tak sądzisz? Jeśli będziemy dążyć do celu to przecież go osiągniemy..
carmenxirrag: gdy miałam jedenaście lat, mój ojciec rozwiódł się z moją matką. Najśmieszniejszy w tym jest fakt, że stało się to tak z dnia na dzień. Próbowałam się czegoś dowiedzieć, ale mama zawsze podejmowała próby wymigania się z sytuacji, zresztą jej się to udawało.
Rozwiedli się, ojciec zniknął.
Nie jestem w stanie pojąć jak tak po prostu bez pożegnania można zostawić własne dziecko, ale przecież lepiej jest kurwa wyjechać do USA i nie płacić alimentów. Lepiej jest zostawić na pastwę losu kobietę z istotą, która tak naprawdę nie jest niczemu winna. Szczerze? Ledwo wiążemy koniec z końcem. Tylko szkoda mi mamy, od paru miesięcy bardzo źle to znosi.pizza69jacky: cholera
pizza69jacky: jeśli mam być szczery to przyznam, że nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją, dlatego trudno mi się w tej sprawie wypowiedzieć. Nie sądziłem, że może być tak źle..
carmenxirrag: bywało gorzej, aktualnie dorabiam sobie pieniądze. Rano zbieram truskawki, a po południu rozdaję gazety. Pensja mamy wystarcza na rachunki i ledwo na jedzenie. Wszystko drożeje, dlatego jakoś trzeba sobie radzić. :)
pizza69jacky: gdybym mógł Wam jakoś pomóc, kurwa ;x
carmenxirrag: Jack, doceniam dobre chęci, ale ja nie potrzebuję litości.
Skoro tyle lat wytrzymałyśmy to uwierz, że damy sobie radę.
Wybacz, ale muszę szykować się do pracy. Jeśli dam radę to zaloguje się na czat po pracy.pizza69jacky: trzymaj się mała
carmenxirrag: cześć, jack
~~
przed martinem pojawia się nowy problem;/
CZYTASZ
Let's Chat [m.g] PL FanFiction
Fanfiction" Słońce ponownie wspinało się na niebo. Ptaki ospale witały nowy dzień, wesoło świerkając. Panorama miasta wystawała zza horyzontu. " -Dlaczego nie mogą Nas znieść? Czy jestem w stanie się zmienić? Czy może padłem ofiarą tego co musiałem robić, aby...