Mijaliśmy wiele osób,które były prawie tak samo ubrane.Jaf był jakby ich królem.Na jego widok wszyscy klękali.
-Słuchaj,możemy gdzieś porozmawiać?
-Oczywiście.
Uznał,że najlepiej nasza rozmowa będzie u niego w sypialni?
Chłopak miał dużo ochroniarzy,którzy mieli na głowie jakieś maski.Zaraz,ostatnio oglądałam film o Faraonie.To niedorzeczne.Przecież magia nie istnieje.
-Więc,przypomnij mi skąd się tutaj wzielas?
-Nie wiem,założyłam pierścień i ...
Przerwalam,bo Jaf zaczął czegoś szukać w biblioteczce.Miał wielką komnate,wszystko a nawet mój dom by się mógł tam zmieścić.
-Znalazłem.
Wyjął jakiś papirus i usiadł obok mnie.
-Pierścień zaklęty.
-Tak to ten ale zaklęty?
-Pierścień należał do faraona Gongesa,który podarował go swojej Nefertis.
Jej twarz na papierze.Bardzo ją przypominam.Co tutaj się dzieje?
-Dlaczego znalazłam się tutaj?
-Piszą,że czarownik zakochany w Nefertis zaczarował pierścień aby odwzajemnila jego uczucia.
-I co dalej?
-Już,już,ona jednak nie uległa czarom,Nefertis zniknęła i pierścień także.
-Dalej nie pojmuje.Masz telefon?
Spojrzał na mnie jak na idiotke.
Powiedziałam coś nie tak?-Co to telefon?
Serio...to nie możliwe.
-Nie ważne,jak teraz wrócę do domu?
Jaf westchnął i wstał.Dziwnym językiem wezwał do siebie jakiegoś chłopaka.Wskazał na mnie i tamten wyszedł.
-Pierw zapraszam na ucztę.
Wyszedł a kiedy chciałam iść za nim drogę zablokował mi ochroniarz.Co on chce?
Po chwili przyszedł drugi z jakimiś ubraniami.
Chyba dla mnie ?Przebralam się i o dziwo droga wolna.Szłam korytarzem i kiedy natknelam się na Jefa poczułam coś dziwnego.
-Przepraszam...
Głowę skierowałam w dół.
Złapał mnie za podbrodek i uniósł go do góry.-Piekna dziewczyna.
Uśmiechał się do mnie jak głupi do sera.
-Dzięki...
Nastała cisza a po chwili złapał moja dłoń i szedł ku ..tronu?Na widocznym miejscu złoty fotel?Krzesło?
CZYTASZ
FARAON
FantasyOsiemnastoletnia Daniel przenosi sie w czasie i trafia do świata pełnego piramid.Co się wydarzy?Wróci do domu? 9/4/17 #313 fantasy