- No to pijemy! Za świetny koniec tego sezonu - powiedział Rysiu Piątek i podniósł dłoń z kieliszkiem napełnionym trunkiem.
Skoczkowie imprezujący po raz kolejny u Piotrka Żyły wypili zawartości swoich kieliszków.
- Powspominajmy ten sezon - zaproponował Peter.
- Masz zamiar wspominać akcje ratunkowe Doryje Teamu? - zapytał Lanisek, który na chwilę oderwał się od wykonywanej do tej pory czynności, to jest wciągania majeranku.
- My też pomagaliśmy, no halo! - oburzył się Gregor.
Wszyscy wybuchnęli śmiechem. Właściwie to nawet nie wiadomo z jakiego powodu. Prawdopodobnie przez wypity alkohol mieli ochotę śmiać się ze wszystkiego.
- No dobra, wy się teraz śmiejecie, a ja musiałem siedzieć miesiąc w jakiejś melinie i uczyć się pszyrki. Nie polecam tego nikomu - prychnął Domen.
- Znam ten ból - westchnęła Marta, patrząc na swoją mamę siedząca w towarzystwie swojego nowego chłopaka Markusa Eisenbichlera.
Jak się okazało, Baśka po rozwodzie dała szansę kolejnemu szwabowi. Przeprowadziła się do Markusa, a poprzedni hotel oddała w ręce swojej siostry, która aktualnie jest jego właścicielką.
- Nie narzekajcie, istnieją gorsze rzeczy niż pszyrka - Gregor wywrócił oczami - Na przykład lunatykujący Wellinger - Austriak spojrzał na Niemca, siedzącego tuż obok niego.
- Nie opowiadaj szczegółów, Schlieri - zaśmiał się Andreas.
- Nie chcę być Schlierim, chcę być Gregorem.
- Grzesiek się dorosły zrobił, hehehe - wypalił Piotrek.
Drzwi do domu Piotrka nagle się otworzyły, a do środka wózkiem z Biedry wjechał cały Team Foczek. Znaczy, prawie cały.
- Witamy serdecznie! - krzyknął Janek Ziobro, siedzący w wózku sklepowym, prowadzonym przez Dawida Kubackiego.
- GUTEN MORGEN MAJNE FROJNDE! - krzyknął Leyhe.
- Byliśmy w sklepie i spotkaliśmy Norwegów po drodze, to ich zaprosiliśmy - powiedział Kamil i wskazał na wspomnianych skoczków, którzy weszli do domu Piotrka zaraz za Polakami.
Wszyscy skoczkowie, a szczególnie Słoweńcy i Austriacy postanowili wybaczyć Norwegom. W końcu Domen i Stefan się znaleźli, więc po co żywić do nich urazę?
Po Zbyszku, który był całym pomysłodawcą akcji, nie zostało śladu. Nikt nie wiedział, gdzie teraz przebywa. Ludzie opowiadali tylko, że wyprowadził się z Zakopanego.
Cały sezon i tak wygrał Krafcik. Do tej pory nikt nie wie jak to zrobił. Może też wstrzykiwał sobie płyn do mycia naczyń w żyły?
Mniejsza o to. Ważne, że każdemu udało się szcześliwie zakończyć sezon.
Domen nie zabił się na mamucie, Daniel nauczył się składać origami, Stefan i Wellinga zrobili sobie zdjęcie z Robertem Lewandowskim, Markus ma nową dziewczynę, Norwegowie nadal skaczą w hiphopowych kombinezonach z kroczem w kolanach, Noriaki się nie starzeje, a królem dalej pozostaje Walter Hofer.
Można zaliczyć ten sezon do udanych.
•THE END •
CZYTASZ
Don't you worry child.
Fanfic"-A może to i racja,że Domen został porwany. [...] -Co z tym zrobimy? [...] -Znajdziemy go." Okładkę wykonała: @Chillisia Dziękuje!💖