Fourteen

1K 89 15
                                    

Frosty
Siedziałem z Crazem na ławce w parku. Znowu grupa ludzi tańczyła, a ja uważnie przyglądałem się im. Oczywiście czarni tańczyli lepiej, tak jak to jest z rapem. 

- Trzeba nagrać jakiś filmik, bo ludzie nas zamęczą.- powiedział, a ja spojrzałem na niego. Jego zielone oczy skierowane były ku dole. Nogą rysował ślady na ziemi. 

- No, trzeba coś wymyśleć. Jak na razie chce nacieszyć się tobą.- uśmiechnął się, a jego zmarszczki wokół oczu pojawiły się. Położyłem głowę na jego kolanach. Odetchnął głośno i zaczął bawić się moimi włosami. Zakręcał je wokół palca. Patrzył na moje usta, a ja przygryzłem je.

- No nie wytrzymam już.- powiedział i pociągnął mnie ku górze. Od razu jego usta spoczęły na moich. Były to delikatne i spokojne pocałunki. Jego ręka znalazła się na moim karku, a moja w jego włosach.

- Wiec to dlatego ze mną zerwałeś?!- krzyknął damski głos nad naszymi głowami. Craze od razu odsunął się, tym samym zabierając jego rękę z mojego karku, a moją z jego włosów. Ciarki przeszły mi przez brak ciepła. Była ona niska i dość chuda.
- Nie masz tu czego szukać Madison*.- powiedział Tomeczek, a ja czułem dezorientację. Co tu się dzieje?

- Jesteś gejem?! A ja to co?! Przykrywka?!- krzyczała jak opętana. Nagle zrozumiałem kto to jest. Była Toma. Co za zdzira.

- Przykrywka to może być od garnka.- powiedział i zaśmiał się pod nosem. Zrobiłem to samo.- Nie kocham cię i musisz to zrozumieć.

- Ha, cały czas byłam z gejem! No świetnie! Wszyscy się dowiedzą! Popamiętasz mnie!- krzyknęła odchodząc od nas. Dziwnie się czułem. Co ona miała na myśli popamiętasz mnie? Byłem dość zaniepokojony i... rozbawiony? Można tak powiedzieć. Ma suka tupecik. Tomek jest mój i nikogo więcej. Nikt nie ma prawa zabraniać mu uczuć do mnie. Już nie lubię tej laski.

- Przepraszam za nią. Ona jest psychiczna. Przep...- nie skończył, ponieważ ja przerwałem mu pocałunkiem. Był on krótki, ale namiętny.

- Nie musisz przepraszać. Pewnie na jej miejscu pomyślał bym to samo.- powiedziałem przerywając pocałunek. Uśmiechnąłem się, a on odwzajemnił to. Wstaliśmy z ławki i podeszliśmy do tańczących nastolatków cały czas złapani za rękę. Jak zwykle tańczyli świetnie. Nawet zapraszali Crepsa do tańca, ale on odmówił. Zawsze zastanawiałem się jak to jest, ze murzyni lepiej tańczą i rapują. To takie dziwne. Gdy już skończyli pokaz Craze odprowadził mnie do domu. Zaproponowałem, by został na noc, ale odmówił. Powiedział, że nagra coś samemu i jak coś to będziemy mieli więcej czasu na nagranie następnego odcinka. Pożegnaliśmy się długim przytulaskiem. Po tym Tomek ruszył w stronę swojego domu. Nie mieszkał jakoś strasznie daleko. W głowie ciągle miałem te słowa dziewczyny popamiętasz mnie. Z jednej strony było to dość zabawne. No proszę was, co taka malutka dziewczynka może nam zrobić? Nic nie może.

Ludzie, ludziska. Mamy już 200 gwiazdek. W sumie to 201, ale co tam. Jesteście kochani. Serio. Jest mi max miło gdy piszecie te wszystkie miłe komentarze. Dzięki za to, ze jesteście tu, czytacie ten shit. Kocham was wszystkich bez wyjątków. Hejterów, słodziaków, zagubionych. To tyle ode mnie. Pa!

From Friends To Lovers~Jet CrewOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz