*Michał*
Po powrocie do domu Remigiusz udał się odrazu do sypialni, a ja stwierdziłem, że posiedzę jeszcze chwilę w kuchni. Robiłem całkiem bezsensowne rzeczy na telefonie, przeglądajac tez w między social media.
Podczas ciągłego przewijania strony głównej Facebooka w dół, nagle mnie 'olśniło'.
Nagram odcinek.
Na moim kanale tak naprawdę już dwa miesiące czasu nie pojawiło się nic. Jedyne, na czym się skupiałem to było robienie muzyki. Przez co właśnie tylko ona pojawiała się na tym kanale. Nic poza tym.
Do mojego studia tak naprawdę też długo nie zaglądałem, aż do dnia dzisiejszego, gdy pojawił się tam Remik.Tylko co by tu nagrać?
Muszę odpalić komputer i zobaczyć co tak naprawdę z gier na steamie mógłbym nagrać.
Tak by spodobało to się moim widzom, ale też żeby mi przyjemnie się grało.
Poza tym, chce wrócić do takiego stałego nagrywania gier na kanał, a nie żeby tylko muzyka od czasu do czasu się tam pojawiała.Wstałem, schowałem telefon do tylnej kieszeni spodni i z szafki zabrałem dużą butelkę wody.
Udałem się schodami na górę, ale w połowie podążania do studia, zatrzymałem się.
Remik z kimś rozmawiał.'-Nie płacz już, wiem moje zachowanie było bezmyślne, ale chciałaś żebym był szczery i powiedział Ci jak to się wszystko potoczyło.
-
-Tak tak.
Spokojnie jestem w miejscu gdzie już naprawdę nic złego mi się nie może przydarzyć. Nie masz się o co martwić.
-
-No dobrze. Też cię kocham i dziękuję, że uszanowałas to, że jak na razie będę mieszać u Michała.'Gadał z matką, no tak.
W sumie ciekawe o czym tak naprawdę.
Z jego rozmowy w gruncie rzeczy można było wywnioskować jedynie to, że jego mama tęskni za nim i chce jego powrotu do domu, ale Remik też najwyraźniej powiedział jej o tym wszystkim co się stało, o tym gdzie mieszka i z kim.
No nic.Przeszedłem cicho obok sypialni, w której znajdował się chłopak.
Wszedłem do pokoju do magrywek, usiadłem na wygodnym fotelu od Genesisa i odpaliłem komputer.
Szybko przejrzałem gry, które mógłby nagrać.
Ostatecznie wybrałem GTA V, którego tak jak jeszcze nigdy świetnie mi sie dzis nie nagrywało.Spojrzałem na telefon.
23.34
No nic, pasuje mi to zmontować i zaplanować odcinki.
W gruncie rzeczy miałem tak naprawdę trzy odcinki samego GTA i odcinek z For Honor.
By chwilę odetchnąć, posprawdzałem jeszcze social media, po czym zabrałem się za montowanie.---
Kiedy się obudziłem, znajdowałem się ciągle w tym samym pokoju, lecz leżałem na małej sofie. Przykryty kocem, z poduszką pod głową.
Przede mną, na małej stoliku leżał duży talerz, na którym znajdowała się jajecznica. Nie tylko pięknie wyglądajaca, ale też pachnąca. Obok niej stal zielony kubek, z którego unosiła się para, prawdopodobnie gorącej herbaty.
Podniosłem się do pozycji siedzącej, a gdy spojrzałem na stanowisko, ujrzałem tam siedzącego Remka.-O w końcu wstałeś.- powiedział od razu, gdy zauważył jak podnoszę się do pozycji siedzącej.
-Która godzina w ogóle?
-Piętnaście po pierwszej.Otworzyłem szeroko oczy.
Czy ja naprawdę aż tyle przespałem?
W ogóle, zdałem sobie sprawę, że nie miałem pojęcia jak się na sofie znalazłem i czy skończyłem montować odcinki.
Dlatego szybko wstałem i podszedłem do komputera to sprawdzić.Na szczęście wszystko było na swoim miejscu, każdy odcinek był już nawet zaplanowany na dany dzień, co pokazywał nie zamknięty przeze mnie kalendarz, na drugim monitorze.
Wszystko wskazywało na to, że poprostu byłem tak zmęczony, że postanowiłem położyć się tutaj, a komputer zostawiłem włączony.
Udałem się spowrotem na miejsce przy stoliku i zabrałem się za spożywanie posiłku.
-Smacznego - powiedział Remik ciągle siedzący na moim krześle, prawdopodobnie przeglądając coś na internecie.
-Dziękuję.---
Siedząc w salonie oglądając telewizję, nagle mój telefon zaczął dzwonić.
Spojrzałem na wyświetlacz.
'Merghani'
Odebrałem.
-No część Michał - odezwał się chłopak po drugiej stronie słuchawki.
-No hej, co chcesz?
-Zadzwoniłem tak poprostu, spytać jak u ciebie. Czy to że dzwonię od razu musi oznaczać, że coś chcę?
-W twoim przypadku to tak. Znam cię zbyt dobrze, więc czego chcesz?
-No ogólnie deal nie do odrzucenia. Co ty na to żeby nagrać jakiś odcineczek do mnieel i do ciebie? Może nawet nie jeden, jeśli by się nam fajnie grało? Bo jakoś ostatnio ciężko nam się było zagrać na jakieś nagrywki, porządnej gierki.
-Zależy jaka gra. Po za tym dobrze trafiłeś, bo ostatnio postanowiłem bardziej wrócić do regularnego wrzucania filmików na kanał, nie tylko muzyki.
-Battlefield 1. A właśnie co do muzyki pamiętasz, że za parę dni widzimy się we Wrocławiu, na kolejnych zdjęciach do nowego klipu?
-No dobra, podaj tylko godzinę i będziemy nagrywać. Czekaj ale, że kiedy? - naprawdę w tym momencie nie miałem pojęcia o jakie zdjęcia mu chodziło. Musiało mi to wypaść z głowy całkowicie przez nowego domownika mojego domu.
-Naprawde zapomniałeś?
-Przepraszam, mam dużo na głowie. -Mówiąc to podrapałem się po karku.
Merghani głośno westchnął.
-Co niby takiego waznego?
-No wiesz.
-Nie mów, że w tak krótkim czasie udało Ci się sprawić, że się skumaliście.
-Wiesz, aktualnie mieszka w moim domu.
-O facet, czyli jest lepiej niż myślałem. A zamierzasz w ogóle mu kiedyś powiedzieć?
-Nie. Lepiej gdy nigdy się nie dowie o tym.
-Rozumiem. Ej to może chodź na team speaka? Jak masz czas to nagralibyśmy to teraz, a w między czasie, omówilibyśmy sprawę klipu, o którym zapomniałeś.
-No dobra, widzimy się za chwilę.Rozłączyłem się i szybkim krokiem udałem się do studia, w którym znajdował się Remek.
Oznajmiłem mu że będę nagrywać, więc poprosiłem go czy nie mógł by udać się do sypialni na ten czas i tam zmontować swój wcześniej nakręcony filmik z wyjaśnieniami, który postanowił nagrać po przeczytaniu wszystkich wspierających go wiadomości, po sprawdzeniu ilości osób które go subskrybowaly. Takie drobne rzeczy, a dały mu taką motywację.
Jako, że Remik cały sprzęt który posiadał, juz wcześniej sprzedał by pomóc matce finansowo, pożyczył odemnie. Chłopak upierał się, że jak tylko znajdzie sobie jakąś pracę, to kupi sobie swój sprzęt, ale dla mnie tak naprawdę nie było to problemem. Pieniędzy akurat mi nie brakowało, musiałem przyznać że była ich wystarczająca ilość by żyć sobie w pełnej wygodzie. Równie dobrze osobny sprzęt dla Remigiusza mogłem mu kupić ja sam.Wyciągnąłem z szafki laptop wraz z ładowarką i podałem chłopakowi.
Ten podziękował i wyszedł, a ja włączyłem team speaka, po czym zgadałem się z Merghanim, wcześniej gadając na luźne tematy, później dopiero włączyłem obs'a i grę.
I zaczęliśmy nagrywki.
Które w tym momencie sprawiły mi ogromną radość.
Jednak tym czasowa przerwa była dobra.
Pojawiała się niby muzyka, ale nie gry.
Nie chciałem nic nagrywać na siłę, stwierdziłem, że jeśli materiał będzie dobry to poprostu go wrzucę - co oczywiście się stało.
Jednak teraz mam ochotę by nagrywać i wrócić z wielkim przytupem.
A jeśli uda się spowrotem sprawić, że będzie to też robił Remek, to będzie sprawiało mi to podwójną radość.Dwa rozdziały no nieźle.
Dlaczego dwa?
A no, bo bardzo nie dawno pojawił się rozdział nowej książki.
Jeśli by ktoś chciał zapraszam do czytania.
A teraz lecę powtarzać, bo już jutro egzamin.
Miłego dnia!❣
CZYTASZ
I kto by pomyślał...(Multigiusz)
ФанфикRodzina Remigiusza po rodzinnej katastrofie, załamuje się i wyprowadza na wieś. Chłopak traci chęć dalszego działania na youtubie, a przez coraz gorsze traktowanie ojca ucieka z domu. Zostaje potrącony przez samochód, a ratuje go nieznajomy chłopa...